MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wall nie jest już zawodnikiem Rosasportu

Sylwester SZYMCZAK
Koszykarze Rosasportu (białe stroje) chorują i prawdopodobnie w sobotę nie zagrają w meczu z UKS Łęczyce.
Koszykarze Rosasportu (białe stroje) chorują i prawdopodobnie w sobotę nie zagrają w meczu z UKS Łęczyce. Marcin Skorupa
Daniel Wall definitywnie pożegna się z Rosasportem Radom. Najbliższy mecz stoi pod znakiem zapytania. Gracze dostali ultimatum.

Daniel Wall za swoje skandaliczne zachowanie zapłacił wysoką cenę - nie jest już zawodnikiem drugoligowego Rosasportu Radom. Tymczasem pod znakiem zapytania stoi sobotni mecz radomskich koszykarzy.

O sprawie Daniela Walla pisaliśmy w środę. Przypomnijmy, że po sobotnim meczu w Kutnie zawodnik rzucił się z pięściami na trenera Rosasportu Radom Piotra Ignatowicza. Do bójki nie doszło, bo reszta drużyny powstrzymała zawodnika. Wall został najpierw przez zarząd zawieszony, a w środę zapadła decyzja, że rozstanie się z klubem.

PÓŁ ROKU BEZ KLUBU

- Daniela darzę wielką sympatią, co niestety nie zmienia faktu, że nie możemy tolerować takiego zachowania. Podjąłem już decyzję i jej nie zmienię - mówi Przemysław Saczywko, prezes Rosasportu.

Do końca sezonu Daniel Wall nie będzie mógł grać w żadnym klubie. Okienko transferowe w koszykarskich ligach zamknęło się 15 stycznia. Nowy sezon rusza dopiero na początku września i do tego czasu prawdopodobnie Wall nie wystąpi na ligowych boiskach. Działacze Rosasportu zadeklarowali się jednak, że znajdą koszykarzowi klub, w którym będzie mógł trenować.
SZALEJE GRYPA

W drużynie Rosasportu problemów nie brakuje. Większość zawodników przedstawiła zwolnienia lekarskie. Trudno na razie przypuszczać, czy ma to związek z odsunięciem Walla, czy też naprawdę zespół ogarnęła plaga grypy. Sobotni mecz z UKS Łęczyce, który miał się odbyć w Radomiu, stoi pod znakiem zapytania, gdyż na wtorkowym treningu było zaledwie sześciu zawodników.

- Zwróciliśmy się już z pismem do klubu z Łęczyc. Z wstępnych rozmów telefonicznych wiadomo, że goście zgodzili się na przełożenie spotkania, ale ostateczna decyzja będzie dopiero w czwartek rano - dodaje prezes Saczywko.

MORALE NA DNIE

Przed sezonem przed drużyną Rosasportu wytyczono jasny cel - awans na zaplecze ekstraklasy. W tej chwili zespół zajmuje trzecią lokatę, ma ogromne szanse na udział w meczach play off o awans. Jednak porażki w Bydgoszczy i Kutnie pokazały, że nie będzie tak łatwo o sukces. Ostatnie wydarzenia dolały oliwy do ognia, przez co atmosfera i morale w drużynie są na dnie. Przed graczami postawiono ultimatum - jeśli nie odniosą siedmiu zwycięstw z rzędu, ich zarobki zostaną obcięte o 30 procent.

- Myślę, że całą sytuację można było załatwić polubownie, bez szumu medialnego. Wina nigdy nie leży po jednej stronie. Wiem, że Daniel byłby w stanie wyciągnąć pierwszy dłoń na zgodę. Masa zwolnień w drużynie to nie jest efekt jakiegoś spisku. Pozarażaliśmy się chyba jeden od drugiego. Potrzeba nam teraz spokoju - powiedział nam jeden z graczy Rosasportu, który prosił o anonimowość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie