To nie pierwszy taki akt wandalizmu. Już wcześniej zdarzały się dewastacje zieleni na alei Grzecznarowskiego, 1905 Roku czy na deptaku. Tym razem połamane są drzewka między rondem Dmowskiego a marketem M1.
KAMERY NIE POMAGAJĄ
Radomianie są oburzeni. - Nie mogę pojąć jak komuś mogą przeszkadzać drzewa, po co to niszczyć? - pyta jedna z mieszkanek osiedla Ustronie.
Andrzej Kuchcik, inspektor do spraw zieleni w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji bezradnie rozkłada ręce.
- W całym Radomiu zdarzają się takie akty wandalizmu, łamią drzewka, a na Kościuszki zginęły niedawno dwa jałowce - wyjaśnia. - Niestety nie mamy na to żadnego wpływu.
Wandalom nie przeszkadzają nawet kamery, z gazonów na deptaku, gdzie jest monitoring notorycznie kradną irgę.
- Także nawet kamery nie pomagają, możemy tylko apelować, żeby nie niszczyć zieleni i żeby zwracać uwagę osobom, które to robią - dodaje inspektor.- Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że ludzie się boją odezwać w trosce o własne bezpieczeństwo.
SYZYFOWA PRACA
W październiku będą jesienne nasadzenia.
- Każdej jesieni jest tak, że około 40 procent drzew idzie na uzupełnianie zdewastowanych drzewek - wyjaśnia inspektor. - To syzyfowa praca. Musimy też uzupełnić paliki podpierające drzewka, bo złodziejom wszystko się przydaje, wyrywają je na opał i nie zadają sobie trudu, by uciąć wiązania i niszczą przy okazji drzewka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?