Mieszkańcy osiedla co prawda już zdążyli przyzwyczaić się do takich widoków, lecz nadal mocno oburzają ich kolejne efekty działalności pseudografficiarzy. Zwykłych bohomazów na niedawno pomalowanych ścianach bloków nie można bowiem nazwać graffiti.
Zwykłe chuligaństwo
Mieszkańcy pomazanych budynków oraz ich zarządcy nie kryją, że jest to po prostu przejaw chuligaństwa i braku poszanowania pracy innych osób.
- Pewnie to sprawka młodych ludzi, niepotrafiących uszanować pracy robotników, którzy bardzo ładnie ocieplili i pomalowali ściany naszego bloku - przypuszcza pan Jan, który zadzwonił w tej sprawie do naszej redakcji.
Ciężko złapać wandala
Z opisywanym problemem trudno walczyć, gdyż niełatwo złapać na gorącym uczynku osobę malującą po ścianach bloków. Nie pomagają również środki do zmywania napisów
- Wszystkie przypadki dewastacji zgłaszamy na policję. W zeszłym roku udało się zatrzymać dwóch sprawców zniszczeń w naszych zasobach. Świadkowie chuligańskich zachowań powinni niezwłocznie powiadamiać o nich policję lub Straż Miejską - apeluje Rafał Kowalik, wiceprezes do spraw technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej Nasz Dom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?