Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu:
- W przypadku dewastacji przystanków autobusowych bardzo pomocny jest monitoring miejski. Niezwykle ważne są też sygnały od świadków takich chuligańskich wybryków. Dlatego prosimy dzwonić anonimowo pod nasz bezpłatny numer alarmowy 986 lub na policję.
Tak było
Tak było
Na przystankach, gdzie notorycznie dochodziło do wybijania szyb, organizatorzy komunikacji miejskiej postanowili zastąpić je blachą. Takie rozwiązanie zastosowano kilka lat temu na przykład na końcowym na Południu. Blacha nie wygląda zbyt estetycznie, dlatego Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji nie wstawia jej w wiatach znajdujących się przy głównych ulicach.
Tylko w nocy z soboty na niedzielę wandale wybili szyby w wiatach ustawionych przy kilku ulicach w różnych częściach miasta. W ostatnich miesiącach wandale coraz częściej niszczą przystanki, za których naprawy płacą wszyscy podatnicy.
Przede wszystkim wybijane są szyby, ale chuligani nie odpuszczają też płytom z tworzywa, z których wykonane są zadaszenia konstrukcji. Często niszczą również ławki i zrywają tablice z rozkładami jazdy.
BEZKARNI POZA KAMERAMI
Niestety, tylko nieliczni sprawcy takich dewastacji są zatrzymywani na gorącym uczynku. W większości przypadków udaje się to dzięki kamerom monitoringu miejskiego, które całą dobę obserwują to, co dzieje się na kilkudziesięciu ulicach.
- Od początku tego roku zatrzymaliśmy kilku sprawców dewastacji przystanków autobusowych. Jedna z takich interwencji miała miejsce w nocy, pod koniec czerwca, na ulicy Warszawskiej - informuje Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu.
W tym przypadku pomógł właśnie monitoring miejski. - Po dojeździe patrolu na miejsce mężczyzny już nie było. Podany przez operatora kamery rysopis pozwolił po krótkim sprawdzeniu okolicznego terenu zatrzymać sprawcę - przypomina Piotr Stępień.
KOSZTOWNE NAPRAWY ZNISZCZEŃ
Naprawy dokonanych zniszczeń przez wandali są bardzo kosztowne. W nowych wiatach wstawiane są szyby klejone, które są odporniejsze na ataki chuliganów. Mimo tego niektórzy wandale nie dają za wygraną i kopią w szyby dotąd, aż wypadną one z metalowych mocowań.
- Od początku bieżącego roku usuwanie skutków dewastacji przystanków autobusowych kosztowało nas już ponad 28 tysięcy złotych - informuje Marek Ziółkowski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Wymiana tylko jednej, wybitej szyby w nowym zadaszeniu kosztuje około 280 złotych. W przypadku złapania sprawy dewastacji przystanku, Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji występuje wspólnie z policją, prowadzącą postępowanie, na drogę sądową o pokrycie kosztów naprawy dokonanych zniszczeń.
Czy walczy się z wandalami?
Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu:
- Do dewastacji przystanków dochodzi przede wszystkim w okolicach klubów nocami z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę. Dlatego te miejsca są objęte szczególną kontrolą przez nasze wzmocnione patrole. Niestety, nie jesteśmy w stanie być wszędzie, dlatego ważne są sygnały od świadków takich chuligańskich wybryków. Poza tym kontrolujemy autobusy komunikacji miejskiej, gdzie również dochodzi do dewastacji. Funkcjonariusze podróżujący nimi zwracają też uwagę na grupy młodzieży na przystankach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?