Tam jest najwięcej domów, które są wciąż ogrzewane jeszcze przez stare, tradycyjne piece. Inne dzielnice też nie mają lepiej: zasmrodzone powietrze jest na części Glinic, w centrum miasta, na Plantach.
Palenie węglem w piecach, to wciąż jeden z najczęstszych sposobów ogrzewania domów w Radomiu. A spalanie węgla, to dużo związków siarki w powietrzu, metali ciężkich, szkodliwych pyłów. Gorzej, że czasami, razem z węglem do pieca trafiają plastikowe śmieci, odpadki.
- Aż mnie dusi, dosłownie płuca zatyka, gdy czasem wieczorem chcę się przejść ulicą, a z kominów leci dym - Stefan Karwicki pokazuje ręką na dachy domów stojących wzdłuż ulicy 25 czerwca w Radomiu.
DWA METRY NAD ZIEMIĄ
Grażyna Krugły, dyrektor wydziału ochrony środowiska i rolnictwa w urzędzie miejskim potwierdza, że w mieście mamy fatalne powietrze.
- Rzeczywiście w powietrzu są obecne metale ciężkie, związki węgla i siarki, a także pyły PM 10. Pod tą nazwą PM 10 kryją się pyły, które unoszą się w powietrzu do dwóch metrów nad ziemią. Te związki te nie są obojętne dla zdrowia ludzi, a trzeba pamiętać, że mniej więcej na tej wysokości oddychamy - mówi Grażyna Krugły.
Większość tych pyłów fruwających w powietrzu bierze się ze spalania w piecach węglowych. Do tego dochodzą jeszcze spaliny samochodowe, inne zanieczyszczenia.
Dziś przejście na inny rodzaj ogrzewania, to przede wszystkim sprawa pieniędzy. Starych domów, kamienic nie da się wyremontować, bez milionowych nakładów.
- W dodatku w starej kamienicy jeden przewód kominowy służy kilku lokatorom. Jeśli jeden spala śmieci, to wszyscy cierpią z powodu zapchanych przewodów. Czym ludzie palą w domach? Wszystkim. Nie tylko węglem, ale i śmieciami - mówi Dariusz Słomczyński z zakładu kominiarskiego w Radomiu.
ZGODA NA PRZEBUDOWĘ
Urząd Miasta dużo wcześniej rozpoczął monitorowanie zanieczyszczonego powietrza. Powstał nawet program obniżania emisji dymów na terenie Radomia na lata 2010 - 2017.
- Program nie tylko musi być przyjęty przez władze miasta i samorząd, ale też szeroko konsultowany z mieszkańcami miasta - zaznacza Grażyna Krugły, dyrektor wydziału ochrony środowiska i rolnictwa.
W programie można przeczytać, że właściciele domków jednorodzinnych będą namawiani do przyłączenia do miejskiej sieci grzewczej, lub do wymiany pieca na ekologiczny, czyli na przykład na gazowy, lub olejowy. Czy ten program wejdzie w życie - to jeszcze nie wiadomo, bo należałoby przekazać właścicielom domów przynajmniej część pieniędzy na modernizację, a na razie żadne fundusze nie zostały przygotowane.
- Pozostaje nam tylko czekać do wiosny, aż będzie ciepło i ludzie przestaną palić w domach - dodaje Stefan Karwicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?