Tragiczny finał poszukiwań 41-letniego wędkarza z Radomia. Strażacy wyłowili jego ciało

Przypomnijmy, wieczorem w piątek 29 kwietnia na ryby nad Wisłę, w okolice Turska Małego w gminie Połaniec przyjechali 24-, 37- i 41-latek z Radomia. W sobotni ranek okazało się, że najstarszy z nich zniknął. Ponieważ już mu się to kiedyś zdarzyło, znajomi dopiero około 13 nabrali podejrzeń, że mogło stać się coś złego i zaalarmowali policjantów. Ci poprosili o pomoc strażaków. Przeszukiwane były brzegi rzeki i jej koryto. Poszukiwania trwały także w Połańcu, nie można bowiem było wykluczyć, że 41-latek jest gdzieś na terenie miasta. Przez cały weekend mężczyzny nie udało się odnaleźć.
Tak informowaliśmy o sprawie:

Trzeci dzień poszukiwań, przyniósł tragiczny finał.

- Po godzinie 12 w poniedziałek, około 300 metrów od miejsca, w którym rozłożone były wędki, strażacy ochotnicy wyłowili w Wisły ciało zaginionego mężczyzny – informowała młodszy aspirant Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.

41-latka odnaleźli druhowie z Turska Małego. W akcje zaangażowany był burmistrz Połańca Jacek Nowak oraz naczelnik jednostki Grzegorz Golonka.