Teraz opał jest tańszy niż w styczniu. Dlaczego? Bo dwaj największy dystrybutorzy węgla w Polsce zdecydowali się na wakacyjne promocje, które mają zachęcić właścicieli domków do pomyślenia o zimowym grzaniu już teraz. Po co to wszystko?
- Pełnia sezonu grzewczego to czas dużych dostaw węgla i miału do dużych odbiorców: elektrociepłowni, spółdzielni mieszkaniowych, zakładów pracy. Zimą sporo również eksportujemy, przez co w tym roku przed kopalniami tworzyły się kolejki odbiorców czekających na węgiel. Aby temu zapobiec już drugi tok z kolei od maja obniżamy ceny, które "rosną" do września. Różnica na tonie wysokokalorycznego węgla groszek - eko wyniesie kilkanaście złotych - wyjaśnia Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowe w Katowicach.
Żeby ogrzać piecem starego typu domek jednorodzinny o powierzchni około 180 metrów kw. trzeba kupić co najmniej siedem ton kostki lub groszku węglowego. Do tego około dwóch ton miału i dwa metry sześcienne drewna - na rozpałkę i przepalenie pieca w cieplejsze dni.
- O promocjach tego typu wiedzą stali klienci, którzy obserwują ceny przez cały rok. Na razie jednak kupujących jest raczej mało, większość ludzi pyta o ceny, orientuje się w możliwościach dowiezienia opału domu - mówi Ryszard Nowek, właściciel składu opału "Nowek i S-ka". Teraz węgiel groszek (w zależności od gatunku) kosztuje u niego od 290 do 360 zł za tonę, orzech - 370-430 zł, kostka 430-440 zł. Jesienią ceny mogą być nawet do 30 zł wyższe.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?