Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiatr łamał dorodne drzewa jak zapałki. Rusinów liczy straty po nawałnicy

Antoni SOKOŁOWSKI
Strażacy pomagali przyciąć połamane konary z parku w Rusinowie.
Strażacy pomagali przyciąć połamane konary z parku w Rusinowie. Szymon Wykrota
Olbrzymia siła zawieruchy niszczyła na swojej drodze wszystko: od granic województwa łódzkiego, przez wsie gminy Gielniów, aż po powiat radomski i białobrzeski. Jednak to Rusinów, jako jedyna stolica gminy, przyjął uderzenie nawałnicy.

W centrum zawieruchy, jaka przeszła w czwartek 14 lipca znalazł się Rusinów, a sercem Rusinowa - największym symbolem - jest zabytkowy park i pałac.

- Kilka pokoleń ludzi chodziło alejami przy tych drzewach, a teraz leżą połamane jak zapałki - mówią ze smutkiem mieszkańcy Rusinowa i spoglądają na kompletnie zniszczony park.

STRASZĄ KIKUTY

Już samo wejście do parku, po przekroczeniu pałacowej bramy, przyprawia człowieka o dreszcze: zamiast szerokiej alei wiodącej do odległego pałacu, leży zbite kłębowisko gałęzi, liści i drzew.

- Próbowałem policzyć, ile drzew padło pod naporem wiatru. Jest ich około 50-60. To olbrzymia strata nie tylko dla samego Rusinowa. Został zniszczony zabytkowy drzewostan - mówi ze smutkiem Wojciech Bańka, właściciel pałacu w Rusinowie.

Pan Wojciech sam na chwilę oderwał się od pracy - właśnie piłował połamane drzewa. Chce pokazać te miejsca w parku, które najbardziej ucierpiały w nawałnicy.

- Ocalał pałac, tak długo odbudowywany z wieloletnich zniszczeń. Jednak po czwartkowej wichurze tak sobie pomyślałem, że wolałbym nawet, aby to pałac runął, byleby drzewa zostały. Budynek zawsze można odbudować, ale drzew - już nie - mówi pan Wojciech.

Straty rzeczywiście są duże. Padły drzewa liczące 50, 100 lat, a są i takie, które liczyły 200, albo i 230 lat. Te drzewa pamiętały czasy jeszcze królów Polski.

- Jest jedno drzewo w parku, którego jest mi szczególnie żal. To wiązowiec szypułkowy, jedyny taki gatunek drzewa, jakie rosło na całym Mazowszu. Wiązowiec miał 250 lat, bardzo gruby pień, silne korzenie. A jednak wywrócił się rzucony siłą huraganu - Wojciech Bańka obchodzi gigantyczny pień drzewa i wciąż czule poklepuje go po pniu.

PIŁOWANIA NA MIESIĄC

Niektóre grube konary parkowych drzew pękły, ale nie spadły na ziemię. Trzeba je usunąć, ale strach podejść pod takie okaleczone drzewo: w każdej chwili konar może runąć przygniatając człowieka. Trzeba specjalistycznego sprzętu: pił, wysięgników, lin i ekipy drwali, by uprzątnąć park.

- Obawiam się, że przez miesiąc nie oczyszczę parku, tak dużo jest do zrobienia - dodaje Wojciech Bańka.

Nie tylko jednak zabytkowy park ucierpiał w nawałnicy. Wiatr zdmuchnął dachy domów, połamał płoty, metalowe ogrodzenia, zrywał druty z linii elektrycznych.

- Jeszcze długo będziemy liczyć straty w całej gminie, ale już wiadomo, że będą ogromne. Jesteśmy jedną z najbardziej poszkodowanych gmin w regionie. Ze skutkami nawałnicy boryka się 13 sołectw na 14 jakie są w gminie - mówi Marek Modrzecki, wójt gminy Rusinów.

ODBUDOWAĆ DOMY

W pierwszym rzędzie mieszkańcy muszą odbudować zniszczone domy. W gminie Rusinów nawałnica zniszczyła 62 budynki mieszkalne, a w tym 37 budynków w znacznym stopniu. Część z nich trzeba będzie rozebrać, bo w ogóle nie nadają się do zamieszkania.

Przy okazji liczenia start ujawniają się następne, bo początkowo uważane za całe budynki teraz pokazują swe wady: pęknięte ściany, pochylone kominy. Wichura zniszczyła też w całej gminie 174 budynki gospodarcze - stodoły, obory, stajnie, kurniki, chłodnie, szopy. Straszliwa nawałnica przeszła 400 - 500 metrowym pasem, zwłaszcza przez wsie: Rusinów, Bąków, Kolonia Bąków, Przystałowice Małe. Gdy przeszedł wiatr, doliczono się około 1500 tuneli zmiecionych z powierzchni ziemi.

- Niemal wszystkie te tunele nie były ubezpieczone. Rolnicy nie mają teraz żadnego dochodu, a muszą z czegoś żyć i muszą na wiosnę zacząć nowe uprawy. Tylko z czego? - mówi wójt.

Wyposażenie jednego tunelu foliowego, w którym uprawia się paprykę i inne warzywa, kosztuje średnio około pięciu tysięcy złotych. Bywały gospodarstwa, w którym zniszczone zostało 20 - 30, czy 50 tuneli. Do tego rolnicy dorabiali się latami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie