[WIDEO] Koszykarze Rosy Radom zmiażdżyli Asseco Gdynia (zdjęcia)

Rosa Radom - Asseco Gdynia - 72:59 (22:18, 23:12, 14:15, 13:14)

ZOBACZ ZAPIS RELACJI LIVE

ROSA: Lucious 13 (1), Archibeque 13 (15 zbiórek.!!!), Dłoniak 10 (1), Jeszke 8 (1), Łączyński 7 (1), Zalewski 6 (2), Majewski 6 (2), Radke 5 (2), Witka 2, Adams 2.

Asseco: Dmitriew 21 (3), Galdikas 10, Frasunkiewicz 9 (1), Szczotka 8 (1), Seweryn 6 (2), Walton 3 (1), Szymański 2, Kowalczyk 0, Matczak 0.

Radomianie rozegrali jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie. Trzeba przyznać, że w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła radomianie przewyższali wielokrotnego mistrza Polski.

Początek meczu w wykonaniu obu drużyn był bardzo ostrożny. Goście po rzutach Dmitriewa prowadzili 7:4 i jak się później okazało, było to ostatnie prowadzenie Asseco w tym meczu. Kilka skutecznych akcji pozwoliło radomianom zakończyć pierwszą kwartę różnicą czterech punktów.

Pierwsze minuty drugiej kwarty to przysłowiowe "palce lizać" w wykonaniu miejscowych. Najpierw widowiskowy wsad Kima Adamsa, a za chwilę trójki Huberta Radke i Jakuba Zalewskiego, wprawiły publikę w euforię. Za moment kolejne trafienie z dystansu dołożył Łukasz Majewski i Rosa wypracowała sobie 10 - punktową przewagę. Natomiast na przerwę radomianie schodzili przy wyniku 45:30.

W drugiej połowie bój był bardzo zacięty, a radomian trzeba pochwalić zwłaszcza za bardzo dobrą grę w defensywie. Goście przez siedem minut trzeciej kwarty, zdołali zdobyć tylko cztery punkty. Radomianie kontrolowali to co dzieje się na boisku. Mądrze oszczędzali piłkę i czas, a przy tym nie pozwalali rywalowi na zbyt wiele. Bez większego problemu dowieźli zwycięstwo do końca.

- Cieszę się z wygranej. Cieszę się również z tego, że każdy z zawodników, który pojawił się na boisku, to wniósł wiele dobrego - mówił Wojciech Kamiński, trener Rosy Radom.

Wkrótce kolejne wideo z meczu