MKTG SR - pasek na kartach artykułów

[WIDEO] Mieszkańcy Radomia proszą urzędników o litość. Muszą iść do autobusu po błocie, bo... innej drogi nie ma (zdjęcia)

/wit/
Przejście przebudowywaną ulicą Witkacego to niełatwe zadanie. Najgorzej jest po deszczu.
Przejście przebudowywaną ulicą Witkacego to niełatwe zadanie. Najgorzej jest po deszczu. Tadeusz Klocek
- Wystarczy deszcz i toniemy w błocie! Trzeba zakładać folię na buty, albo nosić w torbie drugie na zmianę - mówią mieszkańcy ulicy Galla Anonima w Radomiu. Ulica, na której mieszkają, sąsiaduje z ulicą Witkacego, która jest teraz wielkim placem budowy.

[galeria_glowna]

- Codziennie posyłam dzieci do szkoły i już nie wiem jakie mam zakładać im buty, bo wciąż są mokre, albo zabłocone - żali się Dorota Nowacka.
- Codziennie posyłam dzieci do szkoły i już nie wiem jakie mam zakładać im buty, bo wciąż są mokre, albo zabłocone - żali się Dorota Nowacka.
Tadeusz Klocek

- Codziennie posyłam dzieci do szkoły i już nie wiem jakie mam zakładać im buty, bo wciąż są mokre, albo zabłocone - żali się Dorota Nowacka.

(fot. Tadeusz Klocek)

Mieszkańcy ulicy Galla Anonima rozumieją, że w związku z pracami przy budowie obwodnicy południowej Radomia przebudowywana jest ulica Witkacego. Pogodzili się ze zmianami w organizacji ruchu w dzielnicy i ze zwiększonym ruchem przy swoich posesjach. Nie mogą jednak zrozumieć dlaczego przyszło im tonąć w błocie.

- By dojść do najbliższego przystanku i sklepu grzęźniemy w błocie. Wystarczy deszcz, a ten padał w środę - mówi Jolanta Lisek, która rozmawiała z nami w piątek pokazując na błoto.

Na drogę wyszli też inni mieszkańcy. Na to co dzieje się przy sąsiadującej ulicy Witkacego, tylko machają ręką.

-Dlaczego nikt nie pomyślał, by wytyczyć fragment, którym będziemy mogli przejść, choćby do przystanku, aby nie grzęznąć w błocie? Można przecież stworzyć prowizoryczną ścieżkę ze starych płyt i jakoś byśmy nią chodzili ten kawałek- zaznacza Maria Kieczmur.

Ulica Witkacego to wielki plac budowy. Koparki, wywrotki i robotnicy. Między nimi po piachu i błocie, na rowerach i pieszo manewrują mieszkańcy okolicznych ulic.

- Tylko tędy mogę dostać się do autobusu. Robotnicy krzyczą, ale są przecież znaki - pokazuje jedna z kobiet.

Znaki są, tylko wszyscy w nich się gubią, bo jedne zaprzeczają drugim.

- Jak to jest, że jeden znak nakazuje poruszanie się pieszych, a inny zaraz obok zakazuje. Niech ktoś z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji przyjrzy się temu co tu się dzieje - pokazuje Jolanta Lisek.

Z kolei robotnicy pracujący przy Witkacego też nie kryją zdenerwowania.

- Tu ludzie nie powinni chodzić, bo tylko utrudniają pracę i narażają się na niebezpieczeństwo, ale nie można im zabronić, bo i tak zrobią jak chcą - macha ręką jeden z robotników.

Na drodze spotykamy Dorotę Nowacką. Kobieta prowadzi rower po muldach piachu, patrząc uważnie pod nogi.

- Mieszkam na Galla, codziennie posyłam dzieci do szkoły i już nie wiem jakie mam zakładać im buty, bo wciąż są zabłocone, albo mokre. Ostatnio jak padało, syn zakładał reklamówki na adidasy żeby tylko dotrzeć do szkoły. Jak mamy tu żyć? Może by władze miasta nas odwiedziły i zobaczymy jak my tu mamy - mówi kobieta.

Marian Bronowski też mieszka przy ulicy Galla. Codziennie przygląda się temu co dzieje się na jego ulicy i tej sąsiadującej - Witkacego.

- Będzie nowa droga, mieszkańcy tych okolicznych muszą uzbroić się cierpliwość i pogodzić z niewygodami, ale zadziwia mnie rozumowanie decydentów i projektantów tej inwestycji. Buduje się nową drogę, a nie myśli się o ścieżce rowerowej? - pyta mężczyzna.
Okazuje się, że budowa obwodnicy w rejonie ulicy Witkacego trwa w bardzo trudnych warunkach. Na dnie koryta przyszłych jedni po większych opadach zbiera się woda.

- Ta sytuacja zmieni się po przebudowie Witkacego. Zaplanowane są roboty drogowe, wykonanie kanalizacji deszczowej wraz z odwodnieniem ulicy, a także kanalizacji sanitarnej, wymiana sieci wodociągowej, gazowej oraz energetycznej niskiego i średniego napięcia - usłyszeliśmy na placu budowy.

Te dwie inwestycje są ze sobą ściśle powiązane. Kanalizacja deszczowa budowana wzdłuż Witkacego połączy się z kanalizacją pobliskiego odcinka obwodnicy i umożliwi odprowadzanie nadmiaru wód deszczowych z nowej trasy.

Czy jest szansa by mieszkańcy ulic sąsiadujących z przebudowywaną Witkacego mogli pokonać niewielki fragment placu budowy bez grzęźnięcia w piachu i wodzie?

Krzysztof Wójcik, inspektor budowy i zastępca kierownika Działu Inwestycji w MZDiK w Radomiu mówi, że zdają sobie sprawę z niedogodności związanych z przebudową ulicy Witkacego.

- Nie jesteśmy w stanie mieszkańcom okolicznych ulic zabronić poruszania się tym terenem, choć jest placem budowy, ale nie ma też opcji położenie prowizorycznego chodnika czy też płyt, po których mogliby się poruszać. To koszt i czas, na które nie możemy sobie pozwolić - mówi Krzysztof Wójcik. - Na pewno poproszę kierownika budowy o jak najszybsze działanie na tym odcinku, byśmy mogli położyć tam asfalt i chodnik najszybciej jak to możliwe. Wszystko powinna być gotowa najpóźniej za półtora miesiąca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie