Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[WIDEO] Nie bójmy się ratować! Zobacz film i naucz się udzielać pierwszej pomocy

Iza BEDNARZ
sxc.hu
W sobotę obchodzimy Światowy Dzień Pierwszej Pomocy. Jak wynika z obserwacji ratowników, coraz większa część społeczeństwa potrafi udzielić pomocy poszkodowanemu, a najlepsze w tym są... dzieci.

Musisz pomóc: Art. 162 Kodeksu Karnego

Musisz pomóc: Art. 162 Kodeksu Karnego

§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.

Światowy Dzień Pierwszej Pomocy ustanowiony został w 2000 roku z inicjatywy Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Święto ma budować świadomość potrzeby posiadania umiejętności udzielania pierwszej pomocy, a przede wszystkim - jej nauki.

W Polsce prawo stanowi, że każdy obywatel musi udzielić pomocy poszkodowanemu. Za nieudzielenie pomocy grożą konsekwencje prawne. Zwolniona z konsekwencji jest osoba, która wezwie specjalistyczną pomoc (np. pogotowie ratunkowe).

Trudna pierwsza pomoc?

Pierwsza pomoc - to mówiąc najogólniej czynności wykonywane przez świadków zdarzenia przed przybyciem fachowej pomocy (Ratownictwo Medyczne, Jednostki Ratowniczo - Gaśnicze). Do osób będących pierwszymi ratownikami na miejscu zdarzenia należy wezwanie fachowej pomocy pod ogólnopolskimi i bezpłatnymi numerami 112 oraz 999, a także zabezpieczenie poszkodowanego do czasu jej przybycia" (za: e-ratownik.com.pl).

Wczesne udzielenie poszkodowanemu pierwszej pomocy przez świadka zdarzenia, zwiększa jego szanse przeżycia z niecałych 3 procent nawet do 50. - Tymczasem blisko połowa Polaków przyznaje się, że nie wie jak się zachować w sytuacji zagrożenia życia drugiego człowieka - informuje Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która od 2006 roku prowadzi program edukacyjny Ratujemy i Uczymy Ratować.

- Najczęściej ludzie nie chcą udzielać pomocy, bo myślą, że osoba leżąca na ulicy jest pijana. A to może być człowiek chory na cukrzycę, który stracił przytomność z powodu niedocukrzenia, chory na stwardnienie rozsiane, padaczkę, niewydolność układu krążenia. Zresztą, nawet jeśli poszkodowany jest pijany, też należy mu pomóc - tłumaczy Rafał Maziejuk, ratownik medyczny, szef Grupy Ratownictwa Medycznego Polskiego Czerwonego Krzyża w Kielcach.

Żeby uniknąć nieporozumień cukrzycy czy np. alergicy uczuleni na jad owadów, noszą bransoletki z informacją o chorobie i instrukcją, co należy zrobić, kiedy stracą przytomność.

- Najważniejsze jest, żeby nie omijać człowieka leżącego na ulicy, tylko podejść i zainteresować się, co mu jest - podkreśla ratownik medyczny.

Ratujemy coraz lepiej

Coraz częściej zdarza się, że reagujemy prawidłowo. Kilka dni temu opisaliśmy wzorcową akcję, którą na krajowej siódemce w okolicach Łącznej przeprowadzili świadkowie wypadku. Trzej kierowcy nie tylko prowadzili resuscytację mężczyzny, który dostał za kierownicą zawału, ale również zabezpieczyli miejsce wypadku, jeden z nich kierował ruchem do czasu przybycia służb ratowniczych. Kilka dni wcześniej strażak, który był świadkiem wypadku samochodowego w Celinach, uratował zakleszczonego w aucie mężczyznę.

Robert Sabat, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach opowiada o wydarzeniach z tegorocznej zimy: - W okolicy Łagowa zapalił się w nocy budynek gospodarczy. Przejeżdżający tamtędy dwaj strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej we Wszachowie, malutkiej jednostki, która nie jest w krajowym systemie ratownictwa, zatrzymali się, żeby sprawdzić, czy w środku nie ma ludzi. Jeden ze strażaków dwukrotnie wchodził do płonącego budynku, bo sąsiedzi alarmowali, że w środku znajduje się człowiek. Narażając życie strażak wyniósł z płomieni mieszkankę budynku.

Jak podkreślają strażacy, rośnie świadomość społeczna, ludzie wiedzą, że trzeba pomagać i pomagają na tyle, na ile potrafią. - Niektórzy nawet umieją zabezpieczyć miejsce wypadku i poszkodowanego, żeby nie doszło do powtórnych zdarzeń - mówi komendant Robert Sabat.

- Czasem wystarczy impuls, ktoś podejdzie pierwszy do poszkodowanego, potem dołączają się kolejne osoby. Zdarza się, że instruujemy przez telefon osoby dzwoniące na pogotowie, co mają robić i akcja przebiega bardzo sprawnie - dodaje ratownik medyczny.

Najlepiej ratują dzieci

Kilka lat temu czwórka dzieci w wieku 9 - 13 lat z Biechowa (powiat Ostrowiec Św.) uratowała życie mężczyźnie, który przewrócił się na motorowerze. Dzieci ułożyły w pozycji bocznej poszkodowanego, który krztusił się krwią i zadzwoniły na pogotowie.

- Dzieciaki świetnie reagują - potwierdza ratownik Rafał Maziejuk. - Kiedyś na dyżurze odebrałem zgłoszenie od 11 - letniej dziewczynki, która zadzwoniła na numer alarmowy, przedstawiła się i powiedziała, że na ulicy leży nieprzytomny mężczyzna. Przez cały czas utrzymywała z nami kontakt czekając na przyjazd karetki i informując, co się dzieje.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w ramach prowadzonego od 2006 roku Programu Ratujemy i Uczymy Ratować (RUR) przeszkoliła 26 784 nauczycieli z 12 147 szkół, a oni nauczyli udzielać pierwszej pomocy ponad 1,5 miliona dzieci. Od wielu lat również działający przy Echu Dnia kielecki sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy prowadzi podczas Finałów Orkiestry naukę udzielania pierwszej pomocy. Od kilku lat wspólnie z policją, świętokrzyskim Kuratorium Oświaty i Grupą Ratownictwa PCK Echo Dnia realizuje cykl szkoleń "Bezpieczne Pierwszaki", na których zaznajamiamy najmłodszych z bezpieczeństwem ruchu drogowego i zasadami udzielania pierwszej pomocy. - Dzieci są najlepszymi uczniami, zwłaszcza najmłodsze: przedszkolaki i uczniowie do pierwszej klasy gimnazjum, bo są ciekawe, nie mają uprzedzeń, traktują to jak zabawę. Dlatego warto zaczynać naukę pierwszej pomocy już przedszkolu - uważa Rafał Maziejuk.

W szkole, niestety, jest na to coraz mniej czasu. Po wprowadzeniu nowej podstawy programowej nauka edukacji dla bezpieczeństwa kończy się w I klasie liceum. Uczniowie mają tylko jedną godzinę tygodniowo, głównie teorii, zajęcia praktyczne są okrojone do minimum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: [WIDEO] Nie bójmy się ratować! Zobacz film i naucz się udzielać pierwszej pomocy - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie