[WIDEO] Tłumy na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego w Radomiu (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Cmentarz wygląda naprawdę pięknie, zmienia się na lepsze - mówili Lech, Anna i Kamil Szczęśni oraz Kazimiera Mroczek, którzy w piątek odwiedzili groby najbliższych na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego.
(fot. Tadeusz Klocek)

Najwięcej osób zdecydowało się odwiedzić groby w godzinach popołudniowych. Rano w alejkach nie było wielkiego tłoku, każdy mógł spokojnie dostać się w wybrane miejsce. Odwiedzający groby palili świeczki, modlili się, wspominali bliskich.

- To dla nas ważne święto, każdy myśli o swoich bliskich, którzy odeszli i przy okazji zastanawia się nad przemijaniem - mówiła Anna Szczęsna, która przyszła na cmentarz z rodziną.

Oprócz grobów bliskich, wielu pamiętało też o żołnierzach poległych w walce za Ojczyznę. Pod pomnikiem upamiętniającym pomordowanych w hitlerowskich obozach koncentracyjnych już rano płonęły setki zniczy.

Przyjezdni i ci, którzy dawno nie byli na cmentarzu bardzo chwalili wygląd nekropolii. - Odkąd jest nowa dyrekcja, w ciągu kilku lat cmentarz zmienił się na lepsze - mówiła pani Kazimiera. - Nie ma już błotnistych alejek i stosowane są nowoczesne i wygodne dla ludzi rozwiązania. Jestem bardzo mile zaskoczona.

Wiele osób skorzystało z infokiosku, który stoi tuż za główną bramą cmentarza. - To bardzo ułatwia znalezienie grobów - mówiła Ewelina Domagała, która szukała grobów bliskich. - Łatwo się pogubić na cmentarzu, a takie urządzenie to rewelacyjna sprawa.

Wielkie emocje budziły kolumbaria, które niedawno stanęły na terenie cmentarza. Jedni uważali, że to bardzo dobra forma pochówki ze względu na małą ilość miejsca, innym kojarzy się to z wojną.

- Młodzi już tego nie pamiętają, więc ta forma pochówku chyba wyprze tradycyjne grobowce - mówili stojący przy kolumbarium ludzie. - I bardzo dobrze, pochówki powinny być jak na Zachodzie, będzie taniej i schludniej. Liczy się pamięć, a nie wielkie wiązanki.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, przydziałowi miejsc i zakazowi handlu artykułami odpustowymi, tuż przy głównej bramie cmentarza można było kupić balony i inne kolorowe przedmioty.