Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[WIDEO] WOŚP 2014 w Radomiu: zagraliśmy w największej Orkiestrze Świata! (zdjęcia)

ik
Monika i Marcin Tomaszewscy przez lata sami zbierali pieniądze dla Orkiestry, w niedzielę wolontariuszką była ich córka Wiktoria.
Monika i Marcin Tomaszewscy przez lata sami zbierali pieniądze dla Orkiestry, w niedzielę wolontariuszką była ich córka Wiktoria. Łukasz Wójcik
Ani deszcz, ani wiatr nie były w stanie zatrzymać rozpędzonej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zbieraliśmy pieniądze dla chorych dzieci i seniorów. Było koncerty, aukcje i setki wolontariuszy na ulicach.
WOŚP w Radomiu - Galeria Słoneczna

WOŚP w Radomiu - Galeria Słoneczna

W tym roku pogoda próbowała przebić się na pierwszy plan wielkiego grania. Na szczęście nie do końca się udało, choć na ulicach było mniej osób niż zwykle. Jednak wielu radomian mimo przejmującego wiatru i deszczu wyszło na ulice i wspierali Orkiestrę.

- Jest zimo, ale można wytrzymać. Zwłaszcza, że mieszkańcy, którzy są na ulicach nawet sami nas szukają - mówiła Ania, która z puszką ruszyła w tym roku już po raz trzeci.

Radomski Finał już od 11 lat organizują harcerze, a jego współorganizatorami są: "Echo Dnia", Galeria Słoneczna, Urząd Miejski, MOK Amfiteatr oraz Telewizja Dami. Wspomagają nas jak zwykle strażacy, strażnicy miejscy, żołnierze i policjanci oraz wiele stowarzyszeń, firm i instytucji.

OD ŚWITU DO ZMIERZCHU

Jako pierwsi wyruszyli wolontariusze. W tym roku tylko w Radomiu było ich 350. Uzbrojeni w identyfikatory, puszki i serduszka poszli na ulice kwestować dla dzieci.

- Rano, kiedy padało nie było najlepiej. Na ulicach było pusta, a każdy kto wyszedł uciekał jak najszybciej do domu - opowiadali Bartłomiej Rut i Daniel Wiśniewski z ASG Radom.

Panowie na kwestę ruszyli w mundurach i z replikami broni. Można było ich spotkać między innymi pod Galerią Słoneczną.

- To nasz sposób na przyciągnięcie uwagi i zachęcenia do wrzucania datków - tłumaczyli.

Zauważyli ich miedzy innymi Jolanta i Robert Struzikowie, którzy chętnie wrzucili datek do puszki.

- Jak co roku mamy rozmienione pieniądze i staramy się obdarzyć, jak największą liczbę wolontariuszy - opowiadała pani Jolanta. - Sami, kiedyś zbieraliśmy pieniądze dla Orkiestry z naszymi dziećmi i wiemy, jak miło jest dostać pieniądze do puszki.

Na placu Jagiellońskim spotkaliśmy też rodzinę Tomaszewskich. Pani Monika i Marcin byli harcerzami, przez wiele lat kwestowali dla Orkiestry. W niedzielę wolontariuszką była ich córka Wiktoria, która jest też zuchem.

- Wiemy, jak ważny jest cel tego wielkiego grania. Uczymy córkę, że warto pomagać - tłumaczyła Monika Tomaszewska.

Rodziców, którzy przyprowadzili na plac Jagielloński swoje pociechy właśnie po to, żeby wrzucić pieniądze do puszek było więcej. Tłumaczyli, że nie ważna jest pogoda. - Można wytrzymać, a szpitale potrzebują nowego sprzętu. Nasze dzieci skorzystały z urządzeń do przesiewowego badania słuchu, były na nich czerwone serduszka - mówił Norbert Piechota.

ROZGRZEWALI SIĘ, JAK MOGLI

Zmarznięci wolontariusze i radomianie rozgrzewali się w Galerii Słonecznej, bo tam też graliśmy.

- Weszłyśmy na chwilę, bo ręce jednak marzną, ale najważniejsze, że puszki są coraz cięższe - opowiadały Kasia, Justyna i Alicja, które pieniądze zbierały pod kościołami. - Najwięcej radości jest, kiedy z pieniędzmi podchodzi dziecko, widać, jak jest przejęte i zadowolone, że pomoże i dostanie czerwone serduszko.

W Lodomani, w Galerii Słonecznej z kolei kwestowali mali wolontariusze Olivier i Dominika. Śmiało prosili o datki gości lodziarnio - kawiarni. - Nikt nam nie odmawia - zapewniały dzieci i na dowód pokazywały ciężką puszkę.

W Galerii Słonecznej była też scena. Na niej odbywały się pokazy taneczne, występy wokalistów. Koncert dała też Młodzieżowa Orkiestra Dęta Grandioso. Byli też rekonstruktorzy ze Szwadrony Ziemi Radomskiej i Rodziny Policyjnej, którzy zaprezentowali między innymi pokaz szermierki.

Tradycyjnie do Orkiestrowego grania włączyło się także Radomskie Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Stanowisko poboru krwi zorganizowano w Galerii Słonecznej, pod teatrem na placu Jagiellońskim zaparkował zaś autobus Centrum.

Dla Orkiestry zagrali też policjanci, strażacy i Straż Miejska. Mundurowi przyjechali swoimi samochodami, które można było obejrzeć od środka. Czuwali nad bezpieczeństwem uczestników, ale też kwestowali.

WSPÓLNE GRANIE NA SCENIE

Główna scena tegorocznego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stanęła na placu jagiellońskim. Od godziny 14 trwały koncerty.

Jako pierwsi zagrali muzycy z Orkiestry Garnizonowej. Wystąpił między innymi zespół z Młodzieżowego Domu Kultury, Średnia 55, Fiction - Radomska Szkoła Rock'a, Trabant Zacny - Radom i Nona z Przysuchy.

Gwiazdą wieczoru była legenda polskiego rocka Sztywny Pal Azji znany z takich utworów jak "Nieprzemakalni", "Kolor czerwony", czy "Wieża radości, wieża samotności".

Na scenie odbyła się też sprzedaż gadżetów i prezentów z orkiestrowego sklepiku. Sam sklepik przez cały dzień działał w punkcie informacji miejskiej w Galerii. Do kupienia były między innymi sukienki, książki, albumy, orkiestrowe koszulki, kalendarze i kubeczki. Za datek do puszki można było kupić torty, piłki przekazane przez radomskie zespoły sportowe i zestawy kosmetyków przekazane przez radomską Sephorę.

- Mamy w sumie około 600 przedmiotów do sprzedaży. Cały dochód ze sklepiku wesprze Wielka Orkiestrę Świątecznej Pomocy - mówił Jacek Kosiec z radomskiego sztabu WOŚP.

Tradycyjnie na zakończenie koncertu niebo nad placem Jagiellońskim rozświetliły sztuczne ognie. Tym samym Radom wysłał światełko do nieba.

Moto Orkiestra grała też na parkingu przy M1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie