[WIDEO] XX Plebiscyt Sportowy: zobacz wywiady z zwycięzcami i gośćmi

Podczas 20 edycji naszego plebiscytu mieliśmy zaszczyt i przyjemność gościć znakomitych sportowców, trenerów, organizatorów sportu. W minionych latach naszymi gośćmi byli między innymi mistrzowie olimpijscy Kazimierz Paździor oraz Irena Szewińska, a także piłkarski trener stulecia Kazimierz Górski.
W tym roku szczególnie miło było nam gościć Edwarda Skorka, siatkarskiego mistrza świata i mistrza olimpijskiego z Montrealu, przez pewien czas trenera Czarnych Radom.
- Bardzo mile wspominam lata spędzone w Radomiu. Spotkałem tutaj fantastycznych ludzi, pasjonatów. Odkryciem była na przykład atmosfera, jaką tworzyli wokół siatkówki ludzie różnych profesji. Budująca była na przykład rola dziennikarzy, którzy byli blisko drużyny, przychodzili na treningi, interesowali się najdrobniejszymi detalami - powiedział nam Edward Skorek. Z czasów spędzonych w Radomiu pamięta jak miał w drużynie aż trzech atakujących. - Musiałem siatkarzom zmieniać pozycje, co było dla mnie zupełnie nowym doświadczeniem - mówi Edward Skorek.

Dziś bardzo uważnie śledzi i kibicuje zawodnikom zespołu Cerrad Czarni Radom. Jest pod wrażeniem zbudowania zespołu od podstaw, ale też formy sponsorowania drużyny. - Przedsiębiorcy dostrzegli, iż Radom stoi siatkówką. Dobrze, że jest duża grupa biznesmenów, którzy chcą pomóc. Jeśli nawet ktoś jeden się wycofa, to zespół będzie dalej istniał - mówi Edward Skorek.

O takim debiucie marzy każdy sportowiec i trener. Prygiel, który w minionym roku zadebiutował w roli trenera zespołu beniaminka siatkarskiej ekstraklasy, został uznany przez czytelników "Echa Dnia" za Najpopularniejszego Trenera Ziemi Radomskiej.

- To dla mnie ogromne zaskoczenie i duże wyróżnienie, tym bardziej mi głupio, że nie było mnie na uroczystości - powiedział nieobecny na gali trener. - Według mnie, to podziękowanie dla całej drużyny i całego środowiska. My jesteśmy jedynie wierzchołkiem piramidy. Na sukcesy zespołu, a także moje, w tym pierwsze miejsce w plebiscycie pracuje cały sztab ludzi.

Liczna reprezentacja siatkarzy w gronie laureatów plebiscytu, to zdaniem trenera siatkarzy dowód na to, że siatkówka jest w naszym mieście niezwykle popularna.

- Odbieram to wyróżnienie, jako dowód zaufania kibiców do mnie i drużyny, bo jestem na samym początku kariery szkoleniowca. Nie jestem super trenerem. Uczę się tego zawodu - podkreślił Prygiel.

Szkoleniowca radomskich siatkarzy zabrakło na gali. Razem z drużyną przygotowywał się w tym czasie w Bełchatowie, do meczu z miejscową Skrą.

W jego imieniu nagrodę odebrała żona, Katarzyna, która przyznała, że jest dumna, ze swego męża i podziękowała wszystkim, którzy głosowali na trenera Czarnych. Najpopularniejszy Trener Ziemi Radomskiej statuetkę odebrał po powrocie z Bełchatowa z rąk małżonki.

- Chyba, przez to, że nie byłem obecny na gali, nie do końca jeszcze do mnie dociera, że wygrałem plebiscyt - zakończył z uśmiechem Prygiel.

Siatkarz Cerrad Czarnych Radom, Jakub Wachnik, wygrał plebiscyt na Najpopularniejszego Sportowca Ziemi Radomskiej. Nie mógł osobiście odebrać nagrody, bowiem razem z drużyną przygotowywał się do meczu ze Skrą Bełchatów. O wynikach plebiscytu dowiedział się od trenera, Roberta Prygla.

- Gdy skończyliśmy trening w Bełchatowie, w piątkowy wieczór, trener powiedział mi, że zwyciężyłem w plebiscycie. Gdy wróciliśmy do hotelu, sprawdziłem wyniki w Internecie, czy nie jest to żart - opowiada. - Byłem bardzo mile zaskoczony.
Radomski siatkarz przyznaje, że nie śledził wyników plebiscytu. Domyślił się jednak, że jest w gronie laureatów, gdy przed wyjazdem do Bełchatowa nagrywaliśmy jego wypowiedź.

- Wiedziałem, że rodzina, a zwłaszcza siostry, wysyłają SMS-y, ale nie miałem pojęcia ile innych osób oddało na mnie swój głos. Domyśliłem się, że jestem wśród najlepszej "dziesiątki", ale nie wygrana jest dla mnie dużym zaskoczeniem - zapewnia.
Zdaniem utalentowanego, młodego przyjmującego Czarnych, zwycięstwo w plebiscycie to dowód ogromnej sympatii kibiców i ich zaufania. Nie tylko do konkretnego zawodnika, ale do całej drużyny.
- Dziękuje wszystkim kibicom - dodaje. - Taka nagroda mobilizuje. Cieszę się, że dostrzeżono ciężką pracę, jaką wykonujemy, ale myślę, że teraz będziemy pracować jeszcze ciężej.
Statuetka, którą w imieniu zawodnika odebrał Marek Romanowski, przewodniczący rady nadzorczej sportowej spółki akcyjnej, WKS Czarni Radom, jeszcze nie trafiła do rąk "prawowitego właściciela". Siatkarz zapewnia jednak, że znajdzie się dla niej godne miejsce w domu.
- Miło dostać taką nagrodę. Nie myślałem o kolekcjonowania statuetek, ale to nagroda od kibiców i mogłaby by to być bardzo miła kolekcja - zastanawia się.

Całą rodzina jest dumna z osiągnięcia Jakuba, chociaż, mama o sukcesie dowiedziała się z Internetu.
- Niestety mamy mało czasu aby się spotkać i porozmawiać i mama często informacje na mój temat czerpie z gazet oraz Internetu, ale jest bardzo szczęśliwa - zapewnia Kuba.
Osobiście Kubie nie mogła jeszcze pogratulować jego dziewczyna, Magda, która studiuje w Grecji. Na jej wsparcie mógł liczyć w każdym, trudnym momencie.
Wachnik nie jest jedynym siatkarzem, który znalazł się w gronie laureatów. Trzecie miejsce przypadło Bartłomiejowi Nerojowi. Wysokie miejsca zajęli także trenerzy. To jego zdaniem pokazuje, że siatkówka jest w Radomiu niezwykle popularna.

- Powiem wprost. Cieszę się, że uprawiam ten sport - zapewnia Wachnik.
Na liście kandydatów do tytułu Najpopularniejszego Sportowca Ziemi Radomskiej było kilku siatkarzy. Jak zapewnia przyjmujący Czarnych, zawodnicy nie rywalizowali między sobą. Gdy okazało się, że dwóch z nich jest w pierwszej "dziesiątce", wspólnie cieszyli się z sukcesu.
W najbliższych spotkaniach najpopularniejszy Sportowiec Ziemi Radomskiej, zamierza odwdzięczyć się kibicom za głosy jak najlepszą grą.