Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[WIDEO, ZDJĘCIA] Piłkarze Broni przegrali w Sieradzu po golu w doliczonym czasie gry

/SzS/
Mariusz Marczak (z prawej) zdobył drugą bramkę w meczu z Wartą w Sieradzu
Mariusz Marczak (z prawej) zdobył drugą bramkę w meczu z Wartą w Sieradzu S. Szymczak
W zaległym meczu trzeciej ligi piłkarskiej, Warta Sierad wygrała z Bronią Radom. Gospodarze zapewnili sobie komplet punktów w doliczonym czasie gry.
Warta Sieradz = Broń Radom

Warta Sieradz - Broń Radom

Warta Sieradz - Broń Radom 3:2 (1:0), Stasiak 4, Ró-życki 48, Nowak 90 + 4 - Nowosielski 52, Marczak 61.
Warta: Warta: Adamek - Nowak, Krymarys, P. Kobierski (69 Jezierski), Sosnowski, Stasiak, Mitek Bogdan, Woźniak (69 Pietras), Różycki, M. Kobierski.
Broń: Wnukowski - Ankurowski, Gorczyca (46 Nogaj). Skórnicki, Budziński, Rdzanek (90 Modzelewski), Lach (67 Wicik), Sałek, Leśniewski, Marczak, Nowosielski (81 Bojek).

Ten mecz miał się odbyć w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas zespół Broni dopadła grypa jelitowa. 16 zawodników przebywało na zwolnieniu lekarskim. Wczoraj już nic nie stanęło na przeszkodzie, aby to spotkanie rozegrać.
POJECHALI Z URAZAMI
Do pierwszego gwizdka nie wiadomo było, czy w meczu wystąpią dwaj doświadczeni gracze Broni, Mikołaj Skórnicki i Mariusz Marczak. Ten pierwszy już od ponad tygodnia miał problemy z barkiem, natomiast drugi z kolanem.
Broń nie zasłużyła na porażkę. Naszej drużynie należał się co najmniej jeden punkt. Choć z drugiej strony 20 minut dobrej gry to trochę za mało, aby myśleć o awansie.
Dramat Broni zaczął się już przed meczem. Okazało się, że do autokaru nie zabrano strojów. Radomski zespół dzięki uprzejmości Warty zagrał czerwonych strojach z nazwą lokal-nego sponsora.
- Będą za to kary i to surowe, bo przecież w autokarze dwukrotnie pytałem, czy wszystko zabraliśmy - mówi trener Tomasz Dziubiński, szkoleniowiec Broni.
KATASTROFA W OBRONIE
Kolejna katastrofa Broni nastąpiła w czwartej minucie. Przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego, nikt nie przypilnował Michała Stasiaka i ten głową bez problemu trafił do siatki.
W kolejnych minutach można było oglądać bezradność zespołu. Broń częściej posiadała, ale nie wiele z tego wynikało. W pierwszej połowie nasze zespół nie stworzył żadnej groźnej okazji, bo wszystkie akcje kończyły się 25-30 metrów od bramki Warty.
NASTĄPIŁ WSTRZĄS
W 48 minucie było już 2:0. Broń straciła piłkę w środku bo-iska, przechwycił ją Przemysław Różycki i z 18 metrów uderzył nie do obrony.
W 52 minucie radomianie przeprowadzili pierwszą bardzo groźną akcję i piłka zatrzepotała w siatce. Dominik Leśniewski na lewym skrzydle ubiegł obrońców, dośrodkował na głowę Piotra Nowosielskiego.
Ten gol dodał animuszu naszej drużynie. Przez kolejne minuty Broń grała bardzo dobrze. Najpierw Nowosielski strzelał minimalnie nad poprzeczką, a chwilę później Leśniewski trafił w słupek. W 61 minucie po rozegraniu rzutu wolnego Mariusz Marczak trafił na 2:2.
NIEPOTRZEBNY FAUL
W ostatnim kwadransie mecz mógł się podobać. Z obu stron były szybkie ataki, ale w 86 minucie runęła taktyka na ostatnie minuty. Damian Sałek dostał żółtą i w efekcie czerwoną kartkę. Broń kończyła mecz w osłabieniu i próbowała bronić cennego remisu.
Wydawało się, że chociaż jeden punkt pojedzie do Rado-mia. W 94 minucie po niepotrzebnym faulu w środku pola, go-spodarze rozegrali krótko rzut wolny. Piłkę po gapiostwie na-szych obrońców dostał Marcin Nowak i strzałem po ziemi zdobył zwycięską bramkę.
Dla Broni była to druga porażka z rzędu. Warta natomiast została nowym liderem.

Galeria zdjęć oraz 2wideo z meczu, późnym wieczorem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie