Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej podróżują niż grają. Rosa już pod Gdańskiem

SzS
Uros Mirković (z piłką) będzie w sobotę grał przeciwko Rosie Radom
Uros Mirković (z piłką) będzie w sobotę grał przeciwko Rosie Radom Łukasz Wójcik
Koszykarze Rosy Radom w sobotę o godz. 18 zagrają wyjazdowy mecz z przedostatnią w tabeli Polpharmą Starogard Gdański.

Polpharma z ośmiu spotkań wygrała w tym sezonie tylko jedno i pozornie mogłoby się wydawać, że dla Rosy będzie to “spacerek”. Jednak łatwo nie będzie. Nasz zespół nie ma czasu na odpoczynek, gra praktycznie co trzy, cztery dni. W środę drużyna rozegrała świetny pojedynek, wygrała w Macedonii z KKKumanovo 89:73. Rosa zagrała bardzo dobrze, mimo, że już wcześniej wywalczyła sobie awans do drugiej rundy FIBAEurope Cup.

Nikt nie narzeka
Po powrocie z Macedonii w czwartek wieczorem, koszykarze przespali się w domu, spakowali walizki i już w piątek wyruszyli w podróż do Starogardu Gdańskiego. Okazuje się, że w ostatnich dniach drużyna więcej podróżuje niż trenuje. Nikt nie narzeka, ale jak długo jeszcze zespół to wytrzyma? Rosa awansowała do kolejnej rundy europejskich pucharów więc terminarz nadal będzie napięty.
- Podróże męczą zawodników bardziej niż solidny trening. Zpodziwem patrzę na trenerów jak potrafią powiązać wszystkie sprawy związane z przygotowaniem do meczu - powiedział nam Marcin Babut, fizjoterapeuta Rosy.

Uros zawodnikiem Polpharmy
Polpharma fatalnie rozpoczęła sezon. Warto przypomnieć, że ten klub był poprzednim pracodawcą Wojciecha Kamińskiego, obecnego trenera Rosy. Od kiedy odszedł...”Aptekarze” niemal cały czas okupują dolne rejony tabeli. Teraz wyprzedzają tylko Trefl Sopot, który jeszcze nie wygrał. Kilka dni temu nowym zawodnikiem zespołu spod Gdańska został Uros Mirković. W poprzednim sezonie zawodnik ten grał w Rosie i z pewnością będzie chciał się jak najlepiej pokazać przeciwko drużynie z Radomia.

Jak zregenerowali siły
Jak zagra Rosa? Tego nie wie nikt. Trener Kamiński zdasje sobie sprawę, że wszystko zależy od tego jak organizmy jego podopiecznych poradziły sobie z podróżą z Macedonii, przez Radom do Starogardu.
- W meczu w Macedonii starałem się równo rozdzielać minuty na boisku, tak żeby każdy miał tyle samo w kościach. Ci, którzy z uwagi na wiek regenerują się szybciej, pograli trochę dłużej, ale ich gotowość do ciężkiej pracy w kolejnym meczu powinna być sprawą oczywistą. Polpharma to na pewno groźny zespół, szczególnie na własnym obiekcie. Zawodnicy, działacze a przede wszystkim tamtejsi sympatycy są wygłodniali zwycięstw i na pewno trzeba bardzo uważać, żeby ich nie odblokować. Musimy być szczególnie czujni w defensywie, aby ograniczyć do minimum ich pozycje rzutowe na obwodzie. Jestem dobrej myśli - zapowiada na łamach oficjalnej strony, Wojciech Kamiński.
Po meczu z Polpharmą, ekipę radomskich koszykarzy czeka wreszcie lekki oddech. Będą mieli praktyczni osiem dni wolnego, a potem znowu czeka ich maraton meczów co trzy dni. W niedzielę, 13 grudnia radomianie we własnej hali podejmą Energię Czarnych Słupsk, natomiast dwa dni później, we wtorek rozpoczną drugą rundę FIBAEurope Cup. U siebie zmierzą się z tureckim Gaziantep. aą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie