Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiele mieszkań w Radomiu zostało zalanych przez topniejący śnieg

Anna GOGUŁA
- W zeszłym tygodniu zalało nam mieszkanie. Zacieki widoczne są na większości sufitu w dużym pokoju. Zamiast żyrandola wisi u nas wiaderko – pokazuje pani Jowita.
- W zeszłym tygodniu zalało nam mieszkanie. Zacieki widoczne są na większości sufitu w dużym pokoju. Zamiast żyrandola wisi u nas wiaderko – pokazuje pani Jowita. Szymon Wykrota
Odwilż dopiero się zaczęła, a już daje nam się we znaki i nie chodzi tylko o kałuże na chodnikach. Wielu mieszkańcom naszego miasta zalało mieszkania.

Jak ubiegać się o zwrot kosztów za zniszczone mieszkanie

Jak ubiegać się o zwrot kosztów za zniszczone mieszkanie

Marek Pytlarz prezes Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej: Większość spółdzielni jest ubezpieczonych. Wobec takiego zalania procedura jest bardzo prosta. Wystarczy to zgłosić administracji i to ona zajmie się resztą. W przypadku zalania procedura jest standardowa i trwa bardzo krótko. Pracownik ubezpieczalni wykonuje dokumentację i zdjęcie.

Wszystko przez nieszczelne dachy. Jednak większość spółdzielni uspokaja, że koszty poniesionych szkód pokryją ubezpieczalnie.

Przeciek w mieszkaniu pani Jowity i pana Piotra Surmaczów pojawił się w ubiegły wtorek.

- Mieszkamy na ostatnim piętrze. Jakoś po południu na suficie dużego pokoju pojawiła się wilgoć. Potem naciek coraz bardziej się powiększał. Zgłosiliśmy sprawę spółdzielni i myśleliśmy, że niedługo pojawi się ktoś, żeby odśnieżyć dach. To na pewno zmniejszyłoby skalę zniszczeń - mówi pani Jowita. - Niestety w spółdzielni powiedziano nam, że dach jest na gwarancji i muszą to zrobić pracownicy firmy, która go zakładała.

CZEKAJĄ NA UBEZPIECZYCIELA

W nocy woda doszła do instalacji elektrycznej. - Najpierw zalało nam żyrandol, a potem puszkę. Doszło do spięcia, oczywiście były przy tym olbrzymie fajerwerki - wspomina pani Jowita. - Baliśmy się, żeby nie poraził nas prąd. Wokół nacieku poustawialiśmy mnóstwo naczyń i poukładaliśmy ręczniki, żeby uniknąć zniszczenia podłogi. Teraz czekamy, aż pojawi się tu ktoś z Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która nadzoruje budynkiem i ubezpieczalni, żeby wycenić szkody.

TRZEBA ZGŁASZAĆ SPÓŁDZIELNI

W podobnej sytuacji jak państwo Surmacz znalazło się mnóstwo innych rodzin.

- W naszej spółdzielni mamy setki podobnych przypadków. Nie oszacowaliśmy jeszcze ile dokładnie jest takich zalań, ale jest to całkiem spora liczba. W naszej spółdzielni staraliśmy się ograniczyć je do minimum i dwukrotnie odśnieżaliśmy dachy - powiedział nam Marek Pytlarz, prezes Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Wiem, że inne spółdzielni również mają sporo takich zgłoszeń, chociaż mają młodsze budynki. Niestety zima w tym roku była dosyć ostra. Najgorszy był deszcz, który zamarzał zaraz po spadnięciu i blokował rynny. Mieszkańcy nie mają się jednak czym martwić, bo spółdzielnia jest ubezpieczona i koszty naprawy zostaną im zwrócone - zapewnił

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie