W niżej położonych gospodarstwach, na przykład w Gniazdkowie koło Chotczy, woda przelewa się już prawie na podwórku. Na jednej z posesji domu broni 30-centymetrowe obwałowanie z folii i worków z piaskiem. Zrobili je niedawno strażacy.
- Czy dojdzie do domu? - zastanawia się pani Barbara i reszta domowników, patrząc na to jak języki wody rozpełzają się po i tak kompletnie zalanym obejściu od strony rzeki.
Droga dojazdowa do centrum tej miejscowości właśnie została zalana, kiedy tam przyjechałem. Na środku jezdni, który zamienił się dosłownie w rzekę stoi samochód, To miejscowy weterynarz jechał doglądać ewakuacji zwierząt.
Auto stoi nieruchomo, ściągają je traktorem. W tym czasie, kiedy tak stoję i patrzę, czy doktorowi uda się wyjechać nie zamaczając progów auta, woda podchodzi... pod moje nogi, a przecież stanąłem w suchym jeszcze kilka minut wcześniej miejscu!
Tak rozlewa się Wisła... a najgorsze ma dopiero przecież nastąpić!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?