Ważne informacje
Ważne informacje
Spotkania Enea Cup, finału Pucharu Polski rozegrane zostaną w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu. W piątek, 27 stycznia zaplanowany zostały mecze półfinałowe, pierwszy Atom Trefl Sopot - BKS Aluprof Bielsko-Biała o godz. 16.30, drugi, Muszynianka Muszyna - Tauron Dąbrowa Górnicza o godz. 20. W sobotę, 28 stycznia, o godz. 14.30 rozegrany zostanie pojedynek finałowy. Karnet na jeden dzień meczowy kosztuje, zależnie od miejsca, od 10 zł do 35 zł. Bilety do nabycia w kasie hali przy ul. Narutowicza
W drugim półfinale zagrają obrończynie pucharu, Muszynianka Fakro Muszyna i MKS Tauron Dąbrowa Górnicza.
- Przyjechaliśmy z jasnym, prostym celem - wyjaśnia Mariusz Wiktorowicz, trener ekipy Bielska, były zawodnik i trener męskiej drużyny Jadaru Radom. - Zwycięstwo w Pucharze Polski to najszybsza droga do Ligi Mistrzyń.
Radom już dawno nie był gospodarzem tej rangi siatkarskiej imprezy. W piątek, w miejskiej hali przy ul. Narutowicza rozpoczną się finały Enea Cup, Pucharu Polski kobiet. Ostatniego półfinalistę wyłoniło środowe spotkanie. Wcześniejsze trzy spotkania ćwierćfinałowe rozegrano raptem dzień wcześniej.
- Formuła tegorocznych rozgrywek była dziwna - nie ukrywa Wiktorowicz. - Ćwierćfinał rozegrano jako jedno spotkanie, którego gospodarzem była niżej notowana drużyna. Przyznam się, że w naszym przypadku wcale nie był to łatwy mecz. Budowlani Łódź okazali się bardzo wymagającym rywalem.
Do półfinału awansowały cztery najsilniejsze obecnie drużyny w PlusLidze kobiet. Na zwycięzcę czeka okazałe trofeum, premia w wysokości 150 tysięcy złotych, a przede wszystkim miejsce w Lidze Mistrzyń. To gwarantuje, że pojedynki powinny stać na wysokim poziomie.
Przedstawiciele wszystkich drużyn, zapewniają, że interesuje ich jedynie wygrana.
- W Pucharze Polski liczy się tylko pierwsze miejsce - przypomina Izabela Bełcik, kapitan Atomu Trefl Sopot. - Wszystkie zespoły, także my, będą walczyć o zwycięstwo.
W podobnym tonie wypowiedziała się znana kibicom Magdalena Śliwa, wielokrotna reprezentantka Polski, obecnie kapitan drużyny MKS Dąbrowa Górnicza.
- Wszyscy chcą wygrać, ale oprócz chęci, potrzeba szczęścia i tego szczęścia życzę mojej drużynie - dodała Śliwa.
Również Wiktorowicz nie ukrywa, że jego zespół przyjechał, aby wygrać. Wierzy, że Radom, który darzy sentymentem, okaże się szczęśliwy.
- Tu grałem przez trzy lata i awansowałem z zespołem Jadaru do ekstraklasy. Tu zacząłem karierę trenerską i tu przekonałem się, że chcę się tym zajmować, dlatego chętnie tu wracam. Jeśli zwyciężymy, będę miał kolejne miłe wspomnienie - kończy Wiktorowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?