Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka śmieciowa rewolucja będzie dotyczyć każdego mieszkania. Sprawdź szczegóły!

Izabela KOZAKIEWICZ [email protected]
Za odpady będziemy płacić wszyscy. To pewne jak podatki. Część mieszkańców regionu może przeżyć szok.

Kolejny odcinek we wtorek w "Echu Dnia"

W kolejnych odcinkach zaprezentujemy system odbierania odpadów komunalnych w gminach, gdzie podatek śmieciowy już działa. We wtorek, 13 listopada przedstawimy sposób naliczania opłaty oraz koszty gospodarki odpadami w tych gminach.

Nasze śmieci staną się własnością samorządu

Nasze śmieci staną się własnością samorządu

Gmina będzie miała obowiązek odebrać od nas wszystko, od papierków po maśle, przez skoszoną trawę i liście po stare telewizory, szafy i wersalki. Wszystko w ramach jednej opłaty. Wyjątkiem będą tylko opłaty budowlane. Za te będziemy musieli płacić osobno. Gmina będzie też odbierała tak zwane odpady niebezpieczne (leki, farby, chemikalia).

Od mieszkańca, powierzchni mieszkania, a może zużycia wody - radomscy urzędnicy główkują jak liczyć opłaty za odpady. Samorząd stanie się właścicielem naszych śmieci i to on musi zorganizować ich odbiór.

Radom, tak jak inne polskie miasta i gminy, szykuje się do wprowadzenia nowych zasad, które określa znowelizowana ustawa śmieciowa. Przepisy zaczną obowiązywać od 1 lipca 2013 roku. Jednak już do końca roku Rady Gmin muszą przyjąć cały pakiet ustaw regulujących odbiór odpadów.

NIE UMOWY, A PODATKI

Teraz w Radomiu i większości gmin regionu, mieszkańcy sami podpisują umowy z firmami, które odbierają od nich śmieci. W praktyce jednak, mimo kontroli i kar, wciąż tony odpadów lądują na dzikich wysypiskach, w lasach i na łąkach, bo ludzie skutecznie unikają opłat.

Wedle nowych zasad, obowiązek odbierania śmieci ma przejąć gmina. Mieszkańcy będą zaś musieli zapłacić tak zwany podatek śmieciowy. Będą płacić tyle samo bez względu na to czy mieszkają w domu jednorodzinnym czy w bloku.

Z założenia za śmieci mają płacić wszyscy, podobnie będzie też wyglądała egzekucja należności. Skoro zatem wszyscy mają płacić, mieszkańcom ma po prostu nie opłacać się wywożenie odpadów do lasu. Gmina w przetargu wybierze zaś firmę, która zajmie się odbiorem odpadów od mieszkańców.

JAK LICZYĆ ZA ŚMIECI?

Radom ma być podzielony na kilka sektory, mówi się o dwóch lub o pięciu. Każdy z nich będzie obsługiwała firma, która wygra przetarg. Jak często śmieciarki będą podjeżdżały pod nasze domy i jaka będzie minimalna liczba pojemników - to ma być ustalone w specjalnym regulaminie. Przygotują go urzędnicy, a uchwalą radni. Ten regulamin to jeden z dokumentów, które prezydent Radomia musi do końca grudnia przedłożyć Radzie Miejskiej. Podstawowym będzie natomiast ten, który określi jak naliczane będą opłaty i jak będą wysokie (patrz ramka poniżej).

- Dyskutujemy na ten temat - mówi Grażyna Krugły, dyrektor wydziału ochrony środowiska radomskiego magistratu. - W różnych miastach są wybierane różne warianty. Chcemy wybrać ten najbardziej optymalny.

MOŻE BYĆ DROŻEJ

Od 1 lipca wszyscy będziemy na pewno za śmieci płacić tyle samo. Teraz na przykład wysokość stawki obliczają spółdzielnie. W niektórych jest to sześć złotych od osoby, a w domach prywatnych 15 złotych. Opłatę trzeba uśrednić, ktoś więc zapłaci więcej. Ile? Tego jeszcze nie wiadomo. Rozmowy na ten temat wciąż są prowadzone. Wiadomo, że w miastach, które już mają symulację kosztów śmieci, opłaty są wyższe.

W Łodzi na przykład założyli, że jeśli naliczą opłatę od mieszkańca, więc miesięcznie wynosiłaby ona 18 złotych za śmieci segregowane i 36 złotych za niesegregowane. W Szczecinie za segregowane odpady trzeba by zapłacić 16 złotych na miesiąc. Przepisy mają nas zmusić właśnie do segregowania odpadów. One mają być zdecydowanie tańsze. Mieszkańcy będą deklarowali, czy będą segregować śmieci czy też nie.

Żadna z opcji odbioru śmieci nie jest sprawiedliwa

Gmina może naliczać opłatę śmieciową na różne sposoby. Na przykład:

1. od powierzchni mieszkania czy domu.

2. od zużycia wody,

3. jednego gospodarstwa domowego,

4. od liczby zamieszkujących go osób.

Każda z opcji niesie pewne niebezpieczeństwa. Żadna nie jest też sprawiedliwa dla wszystkich. Przyjmując na przykład, że opłata będzie liczona od powierzchni mieszkania, stracą ludzie, którzy mieszkają sami w dużym lokalu (zapłacą więcej niż na przykład pięcioosobowa rodzina, zajmująca mniejszy metraż). Liczenie na osobę zamieszkującą konkretny lokal daje z kolei pole do kombinowania: właściciele nieruchomości mogą bowiem ukrywać liczbę lokatorów.

Prywatne mieszkania to jedno. Pozostają jeszcze tak zwane lokale niezamieszkane, czyli na przykład sklepy, restauracje, pralnie, szpitale. One też produkują śmieci i trzeba zdecydować, na jakich zasad je od nich odbierać i czy włączyć do jednego systemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie