KRZYSZTOF KAPUSTA, OFICER PRASOWY SUWALSKIEJ POLICJI:
- Jak wynika z ustaleń, pod pracującymi na rusztowaniu mężczyznami zarwała się drewniana platforma. W wyniku czego spadli oni z wysokości 14 metrów na betonową posadzkę.
TO KOLEJENA TRAGEDIA
TO KOLEJENA TRAGEDIA
To już kolejna tragedia na tej budowie. Poprzednie miały miejsce na początku lutego. Jeden z pracowników suwalskiej firmy zajmującej się montażem okien, spadł z drugiego piętra Plazy. W wyniku urazu głowy zmarł w szpitalu. Drugiemu agregat tynkarski zmiażdżył rękę.
Do wypadku doszło wczoraj o godzinie 9.45. - O zdarzeniu poinformował nas dyspozytor pogotowia ratunkowego - mówi Krzysztof Kapusta, oficer prasowy suwalskiej policji.
Na teren budowy natychmiast przybyła policja i prokurator. Według wstępnych ustaleń, pod pracującymi na rusztowaniu mężczyznami zarwała się drewniana platforma, w wyniku czego spadli oni z wysokości 14 metrów na betonową posadzkę. Prawdopodobnie zawiniła źle zamontowana konstrukcja, albo po prostu, platforma nie wytrzymała ciężaru.
W SZPITALU
Mimo szybko rozpoczętej reanimacji, dwaj pracownicy firmy z Radomia, która jest podwykonwacą, zmarli na miejscu. Trzeci około godziny 12. Czwarty natomiast, walczy o życie w suwalskim szpitalu. Jego stan jest ciężki.
Najmłodsza ofiara wypadku miała 26 lat. Dwaj kolejni, to 37-latek i 40-latek.
Część budowy, w której doszło do wypadku została wyłączona z dalszych plac budowlanych. - Jesteśmy w wielkim szoku po tym, co się stało - mówi Paweł Miszczuk, rzecznik prasowy Unibepu. - Tym bardziej, że wszczęty zaraz po pierwszym wypadku przegląd budowanej Plazy nie wykazał żadnych nieprawidłowości. Ani my, ani też inspekcja pracy, nie stwierdziliśmy niedociągnięć.
UBOLEWANIE
Rzecznik prasowy firmy Plaza, Tomasz Podolak, twierdzi, że firma zdaje sobie sprawę z wypadku i konsekwencji, jakie trzeba niestety ponieść.
- Ubolewamy nad tym, co się stało - mówi Podolak. - I jako inwestor, dołożymy wszelkich starań, aby nigdy więcej do żadnego wypadku nie doszło.
Jak czuje się robotnik, który przeżył? Stan mężczyzny, który przebywa w szpitalu, jest ciężki.
- Pacjent doznał wielonarządowych urazów, przeszedł zabieg operacyjny. Jego stan jest ciężki, walczymy o życie - powiedziała nam Justyna Matulewicz - Gilewicz, zastępca dyrektora Szpitala Zespolonego w Suwałkach.
Śledztwo dotyczące wypadku wszczęła już suwalska Prokuratura Okręgowa.
- Zarządziliśmy sekcję zwłok trzech zmarłych, rozpoczęliśmy tez przesłuchania świadków oraz zabezpieczyliśmy dokumentacje. Zwrócimy się także o wydanie opinii przez biegłych - stwierdził w rozmowie z nami Ryszard Tomkiewicz, rzecznik suwalskiej prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?