Małgorzata Sobieraj, jednak z najlepszych polskich łuczniczek, zdecydowała się reprezentować barwy Sokoła Radom.
* Słyszała pani wcześniej o tym, aby dwukrotna uczestniczka igrzysk olimpijskich w łucznictwie zmieniała klub?
Małgorzata Sobieraj: - Nie pamiętam, aby taka sytuacja miała miejsce, przynajmniej jeśli chodzi o kobiety. To chyba pierwszy taki transfer w historii, chociaż dla mnie to druga zmiana klubu. Przed dziesięciu laty przeszłam z OSiR Strzelin do Czarnej Strzały Bytom.
* W przypadku innych dyscyplin w grę najczęściej wchodzą pieniądze. A co skłoniło panią do przejścia z Bytomia do Radomia?
- Prawdę mówiąc sprawy osobiste. Tylko i wyłącznie.
* Przeprowadza się pani do Radomia?
- Niewykluczone, że wkrótce zmienię miejsce zamieszkania na Radom.
* Szykuje się silna drużyna seniorek Sokoła?
- Anna Łęcka-Dobrowolska próbowała wrócić do strzelania w tamtym roku. Myślę, że w tym nie będzie się przed tym bronić i będę dla klubu wzmocnieniem, dzięki któremu będziemy mieć silną drużynę seniorek.
* Ale mistrzostwa Polski to nie najważniejszy cel. Jest pani w kadrze, która walczy o przepustkę do Londynu?
- Wciąż mamy szanse wywalczyć miejsce dla drużyny. Mamy jedno miejsce indywidualne, jednak zasady są takie, że jeśli kwalifikacje uzyska drużyna, rezygnuje z miejsca indywidualnego. Na zawodach Pucharu Świata będziemy walczyć o prawo startu w igrzyskach
* Ma pani szanse na start w trzecich igrzyskach z rzędu?
- Nie mam zamiaru ustępować. Łucznictwo to wymierny sport, tarcza nie kłamie. Ten kto jest lepszy, ten pojedzie. Ale przyznam, że nie zamierzam jeszcze kończyć kariery. Za cztery lata są kolejne igrzyska.
Cała rozmowa w piątkowym wydaniu "Echa Dnia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
