Wielkie manewry pod Białobrzegami (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Zadaniem strażaków było między innymi zapobieżenie skażeniu środowiska substancją chemiczną, którą przewoziła cysterna.

(fot. archiwum policji)

Zderzenie busa z cysterną, skażenie terenu toksyczną substancją oraz około 30 wozów służb ratowniczych, kilkudziesięciu ratowników - tak w skrócie można opisać to co działo się we wtorek pod Białobrzegami.

Na miejsce akcji wojewoda mazowiecki wybrał stary odcinek siódemki w okolicach Falęcić, koło Białobrzegów. Doszło tam do zderzenia busa z cysterną przewożącą toksyczną substancję. Ranni zostali wszyscy pasażerowie busa. Żrąca ciecz rozlała się i groziła skażeniem środowiska.

ZAWYŁY SYRENY

Na miejsce przyjechało dziewięć radiowozów i 58 policjantów, 15 wozów strażackich i 70 strażaków. Na miejscu było też pięć karetek pogotowia z ratownikami medycznymi i lekarzami.

- Miał być też śmigłowiec lotniczego pogotowia, ale warunki były zbyt trudne - opowiada January Majewski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Byli za to policyjni psychologowie. Rozstawiono namiot medyczny. Utworzono też ruchome stanowisko dowodzenia. Przyjechali przedstawiciele inspekcji ochrony środowiska, sanitarnej, transportu drogowego oraz Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Głównym zadaniem służb było zabezpieczenie miejsca wypadku, ewakuacja poszkodowanych ze strefy zagrożenia substancją chemiczną oraz prowadzenie działań ratowniczo-gaśniczych. Ćwiczenia zakładały działania w kilku obszarach jednocześnie.

W ćwiczeniach wzięły udział służby ratownicze i porządkowe z powiatu białobrzeskiego, ale także na przykład specjalistyczna jednostka ratownictwa chemicznego z Pionek, przyjechali.

SZTAB W POGOTOWIU

W starostwie białobrzeskim funkcjonował powiatowy sztab kryzysowy. Uruchomiono infolinię dla ludności. Urzędnicy starostwa docierali do rodzin poszkodowanych w wypadku. Prewencyjnie ewakuowano do okolicznej szkoły mieszkańców trzech miejscowości znajdujących się w promieniu 700 metrów od miejsca zdarzenia.

- Celem symulacji było sprawdzenie systemów współdziałania, czasu reagowania oraz procedur uruchamiania odpowiednich sił i środków w sytuacji kryzysowej - powiedział Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki.

January Majewski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu: Biorąc pod uwagę ilość sił zaangażowanych w akcję wszystko przebiegało sprawnie. Ćwiczenia odbyły się w naturalnych warunkach. Takie ćwiczenia mają przede wszystkim sprawdzić współdziałanie różnych służb ratunkowych. Tym razem wzięli w nich udział policjanci, strażacy, ratownicy medyczni. Ale także ze względu na zagrożenie skażenia służby ochrony środowiska i sanitarne. Działał sztab kryzysowy.