Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władysław Kozakiewicz gościem Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Szydłowcu

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Podczas zajęć w Zamku Władysław Kozakiewicz zachęcał szydłowieckich seniorów do codziennej aktywności ruchowej.
Podczas zajęć w Zamku Władysław Kozakiewicz zachęcał szydłowieckich seniorów do codziennej aktywności ruchowej. Piotr Stańczak
Legendarny tyczkarz Władysław Kozakiewicz gościł w szydłowieckim Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Promował aktywność ruchową wśród słuchaczy.

Pochodzący z Gdyni, mieszkający zaś w Niemczech czempion zasłynął ze swojego gestu, który wykonał podczas konkursu skoku o tyczce w czasie Igrzysk Olimpijskich w Moskwie w 1980 roku. Po zdobyciu złotego medalu pokazał ów gest wrogo nastawionej do niego radzieckiej publiczności na stadionie Łużniki.

Seniorzy, bądźcie w olimpijskiej formie

- Pięciokrotnie w życiu byłem już w Rio de Janeiro, ale w Szydłowcu jestem po raz pierwszy - wspominał Władysław Kozakiewicz na początku zajęć ze słuchaczami Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Jest nauczycielem wychowania fizycznego. Od 23 lat prowadzi zajęcia z seniorami, obecnie realizuje ogólnopolski program aktywności ruchowej osób po 50 roku życia. Przyświeca mu hasło „Bądź w olimpijskiej formie”. Projekt finansuje ministerstwo sportu.

Zamkowa sala zmieniła się w poniedziałkowy wieczór w miejsce do ćwiczeń. Kozakiewicz zadbał o sympatyczną atmosferę, szybko złapał kontakt z szydłowieckimi seniorami. „Sypał” różnymi anegdotkami niczym z rękawa. Opowiadał trochę o swej karierze sportowej, przede wszystkim jednak pokazywał, jak ćwiczyć, aby czuć się po prostu zdrowszym.

Czempion do... łazienki

- Proste ćwiczenia można wykonywać nawet podczas oglądania ulubionego serialu w telewizji. Rankiem, wychodząc z łazienki stajemy na palcach u nóg, ćwiczymy w ten sposób stawy skokowe - zachęcał. - Wyobrażacie sobie, jak wygląda mistrz olimpijski, gdy po nocy wstaje i idzie do łazienki? O tak - mówił i przybierał zgarbioną pozę, wywołując śmiech wśród zgromadzonych. Cel był zasadniczy - pokazać, jak korzystać aktywnie z ruchu bez wykonywania katorżniczej pracy na siłowniach czy salonach fitness. Podał przykład swojej mamy, która w późnym wieku zaczęła stosować takie ćwiczenia, dożyła 90 lat.

- Prawa wieku seniora są takie, że każdego gdzieś boli i coś mu „strzyka”. Nie ma tu znaczenia, czy ktoś jest mistrzem olimpijskim, czy też pracował jako ślusarz

Każdemu coś „strzyka”

- Prawa wieku seniora są takie, że każdego gdzieś boli i coś mu „strzyka”. Nie ma tu znaczenia, czy ktoś jest mistrzem olimpijskim, czy też pracował jako ślusarz albo w biurze. Każdy ma swoje dolegliwości, ale pomimo ich trzeba starać się żyć zdrowo i aktywnie, na proste ćwiczenia poświęcając kilkadziesiąt minut dziennie - zachęcał były lekkoatleta.

Seniorzy ćwiczyli w parach. Spotkali się ze sportowcem, który w prosty sposób potrafi pobudzić 50-latków i starszych do aktywności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie