Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodzimierz Zawadzki, 20 lat po mistrzowskich igrzyskach w Atlancie

SzS
Włodzimierz Zawadzki, 20 lat temu wywalczył olimpijskie złoto
Włodzimierz Zawadzki, 20 lat temu wywalczył olimpijskie złoto S. Szymczak
Był rok 1996. Włodzimierz Zawadzki wracał w środku nocy z Igrzysk Olimpijskich w Atlancie do swoich rodzinnych Polan pod Wierzbicą. Nikt nie spał. Setki rodzin, przyjaciół kibiców czekało na mistrza, aby pogratulować mu sukcesów. Minęło 20 lat, a Włodzimierz Zawadzki nadal jest tym samym sympatycznym, skromnym człowiekiem.

Bez zapaśnika
- Opamiętam tamte chwile. Sprawiliśmy wielką sensacje. Tylko w zapasach zdobyliśmy pięć medali, w tym trzy złote. Ubolewam nad tym, że do Rio de Janeiro nie zakwalifikował się żaden polski zawodnik. Tak źle nigdy nie było. Co prawda zmieniła się konkurencja, większą rolę odgrywają ekipy ze wschodu, a poza tym kwalifikacje są coraz trudniejsze i mniejsza liczba zawodników może się dostać do turnieju. Niemniej szkoda, że nawet Damian Janikowski wypadł z tej czołówki - opowiada Włodzimierz Zawadzki.

Mistrz olimpijski z Atlanty jest wychowankiem Orła Wierzbica i cały czas związany jest z regionem radomskim. Do niedawna pracował z kadrą narodową juniorów, a obecnie jest trenerem w Olimpijczyku Radom i Szkole Mistrzostwa Sportowego mieszczącej się przy radomskiej „Budowlance”. Jeszcze kilka miesięcy temu sporo mówiło się o tym, że Arkadiusz Kułynycz, czy Piotr Przepiórka mają szansę na wyjazd do Brazylii. Pierwszy przegrał eliminacje, a drugi nie doszedł do pełnego zdrowia po kontuzji.
- Czasami nie tylko umiejętności decydują o tym, kto pojedzie na wielką imprezę. W przypadku Arka chyba w pewnym momencie zaszwankowała głowa. Nie poradził sobie z psychiką. Ale jest młody i wyciągnie z tego lekcje. Zarówno on jak i Piotrek mają czas na to, aby zebrać doświadczenie, dojrzeć i powalczyć za cztery lata - mówi Włodzimierz Zawadzki.
Włodzimierz Zawadzki miło wspomina udział w igrzyskach. Chociaż minęło 20 lat to nadal utrzymuje kontakty ze sportowcami. Nie tylko z zapaśnikami, ale z przedstawicielami innych dyscyplin. Mówi, że wówczas w całej reprezentacji była rodzinna atmosfera. Każdy wspierał i kibicował każdemu. Wierzy, że obecnie sportowcy też wzajemnie się wspierają.

Mistrz z Atlanty już nie może się doczekać pierwszych startów Polaków. Akurat ma kilka wolnych dni i zaplanował sobie nocne oglądanie igrzysk z telewizji. Zamierza oglądać zapasy, ale też starty Polaków.
- Nieprzespane noce? Co z tego. Przecież człowiek cztery lata czeka na takie święto. Odeśpimy w dzień. Najważniejsze, żeby sukcesy były. Liczę na naszych lekkoatletów, bo ostatnio w mistrzostwach Europy pokazali wielką klasę. Liczę też na siatkarzy i na nieobliczalnych piłkarzy ręcznych, którzy mogą sprawić sensację - dodaje były zapaśnik.
Zawadzki ma dziś 49 lat. Najbardziej cieszy się z tego, że zdrowie mu dopisuje. Często jeszcze uczestniczy w treningach z młodymi podopiecznymi i zaskakuje formą.

Olimpiada z echodnia.eu
W piątek kilka minut po północny nastąpi uroczyste otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Ponad 10,5 tysiąca sportowców z 207 narodowych komitetów olimpijskich będzie rywalizować o 306 kompletów medali w 28 dyscyplinach. W kilku mamy polskich faworytów do medalu. Liczymy na naszych lekkoatletów, ale też na siatkarzy, czy piłkarzy ręcznych.
Codziennie na portalu echodnia.eu/radomskie będzie można śledzić relacje naszych wysłanników. Będą zdjęcia, filmy wideo i wiele ciekawych materiałów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie