Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włoska sosna na polską Wigilię, czyli symbol świąt z plastiku

Janusz PETZ [email protected]
Nieustający przebój handlowy spółdzielni, czyli sosnę włoską prezentuje kierownik produkcji choinek Wiesława Smolarczyk.
Nieustający przebój handlowy spółdzielni, czyli sosnę włoską prezentuje kierownik produkcji choinek Wiesława Smolarczyk.
Spółdzielnia Inwalidów imienia Zygmunta Starego w Kozienicach jest jednym z największych producentów w Polsce szucznych choinek.

Robią drzewka od 50 lat

Robią drzewka od 50 lat

Spółdzielnia Inwalidów imienia Zygmunta Starego rozpoczęła produkcję sztucznych drzewek jako jedna z pierwszych w kraju już przed 50 laty. Były lata, że duża część produkcji trafiała na eksport, głownie na Białoruś, do Rosji, krajów bałtyckich. Ostatnio taki eksport stał się nieopłacalny. Nie tylko z powodu stosunkowo dużej wartości złotówki w stosunku do dolara. Produkcja plastikowych drzewek nie jest skomplikowana, a na wschodnim rynku pojawiło się mnóstwo małych firm, które uruchomiły produkcję i szybko zaczęły opanowywać rynek. Również w Polsce konkurencja jest coraz większa. Tylko w jednej miejscowości Koziegłowy koło Częstochowy powstało kilkadziesiąt choinkowych firm. Ludzie wytwarzają je w garażach, stodołach. Mało kto tym się nie zajmuje. Czy z produkcji choinkowej może utrzymać się tak duży zakład, zatrudniający aż 172 osoby, w tym 132 niepełnosprawne? Otóż plastikowe drzewka stanowią obecnie zaledwie 10 procent wartości sprzedaży zakładu. Reszta to produkcja opakowań z folii, reklamówki, worki na śmieci oraz europalety.

- Czasami żal patrzeć, jak na placach targowych leżą porzucone cięte świerki, których nie udało się przed wigilią sprzedać. Nasza choinka może cieszyć oko przez wiele, wiele lat, a jeśli ktoś chce mieć zapach iglaka może przecież położyć kilka gałązek świerku - przekonuje Bronisław Dudek, prezes Spółdzielni Inwalidów imienia Zygmunta Starego w Kozienicach.

ZAMIAST ŚWIERKU

Na tydzień przed świętami produkcja choinek w zakładzie już powoli wygasała. O tej porze roku właściwie wszystko jest w rękach hurtowników i detalistów. Cykl produkcyjny rozpoczyna się w lecie, a kończy w pierwszych tygodniach grudnia. Potem jest jeszcze obowiązkowa dla wszystkich w branży obecność na targach ozdób świątecznych we Frankfurcie w Niemczech, które odbywają się w ostatni weekend stycznia.

To na tej imprezie można zobaczyć wszystko, co będzie modne podczas kolejnych świąt. W dziedzinie świątecznych świecidełek, a także sztucznych choinek zmienia się styl, wzornictwo. Obecnie hitem handlowym kozienickiego zakładu jest sosna włoska, znacznie bardziej smukła niż popularna do niedawna sosna syberyjska.

Kształt sprzedawanych w Polsce sztucznych iglaków często koresponduje z gatunkami drzewek niespotykanych w warunkach naturalnych na naszej szerokości geograficznej, gdzie w lasach można spotkać najczęściej świerk pospolity lub rzadziej jodłę.

Projektanci sztucznych drzewek nie muszą się ograniczać dbałością o wierne odwzorowanie prawdziwych choinek.

- Tuja, sosna syberyjska, albo włoska to są tylko nazwy handlowe drzewek, które nie zawsze muszą wiernie przypominać te prawdziwe. Liczą się upodobania klientów, którzy preferują taki, a nie inny kształt choinek - wyjaśnia Bronisław Dudek.

WZGLĘDY PRAKTYCZNE

Od czasu, gdy na polskim rynku pojawiły się siermiężne sztuczne drzewka, gdzie potrzeba było dużo cierpliwości, aby je złożyć, przymocować gałązki wiele się zmieniło. Współczesne drzewko składa się z kilku części, szybko, sprawnie, bez zbędnych problemów technicznych.

Dlaczego ludzie decydują się kupować plastikowe, a nie prawdziwe?

- Ważne są względy praktyczne. Drzewka stawia się przecież w sklepach, biurach. Trudno sobie wyobrazić nawet walkę z najpierw kłującą, a potem sypiącą igłami choinką - mówi Bronisław Dudek.

HANDEL RAZ DO ROKU

- Choinki to produkt sezonowy. Powodzenie w tym biznesie zależy nawet od takich rzeczy jak większe opady śniegu, mróz. W sytuacji gdy odbiorcy z powodów aury nie dojadą w odpowiednim momencie od razu odbija się to na sprzedaży - mówi prezes spółdzielni. Nie obawia się konkurencji ze strony Chińczyków. - Na szczęście w tej dziedzinie liczy się jeszcze jakość i trwałość - mówi Bronisław Dudek.

Swego czasu spółdzielnia próbowała pójść za dyktatem mody, która przyszła z zachodu i zaczęła produkować drzewka w kolorach czerwonych, białych, różnokolorowych. To się jednak nie przyjęło. Polacy zdecydowanie wybrali zieleń. Nawet jeśli drzewko nie pachnie, musi przypominać to, które pamięta się z dzieciństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie