Radomka pod Bartodziejami wystąpiła z brzegów i rozlała się na okoliczne pola.
(fot. archiwum czytelnika)
Do dwóch gospodarstw pod Białobrzegami można dojechać tylko ciągnikiem, albo dużym samochodem. Pilica przekroczyła stan alarmowy. Z brzegów wystąpiły też między innymi Radomka i Iłżanka. Podtopione są pola, łąki i drogi.
Groźna jest Pilica. We wtorek popołudniu rzeka osiagnęła poziom 260 centymetrów, to oznacza, że o 10 centymetrów przekroczony został stan alarmowy. W trzech gminach powiatu białobrzeskiego - Wyśmierzyce, Promna i Białobrzegi, ogłoszono stan pogotowia przeciwpowodziowego.
BĘDĄ PODTOPIENIA
W gminie Białobrzegi najbardziej zagrożone są gospodarstwa w Budach Brankowskich. Do dwóch z nich, położonych najbliżej rzeki, nie da się już dojechać samochodem osobowym. Potrzebny jest na przykład ciągnik.
- Droga jest podtopiona, żeby tam dotrzeć potrzebny był wóz strażacki - mówi Waldemar Olszewski, wiceburmistrz Białobrzegów. - Woda na razie nie zagraża samym posesjom i domom. Sami mieszkańcy nie widza potrzeby ewakuacji.
Zalane są pola i łąki, ale zdaniem przedstawicieli sztabu i służb to woda z roztopów. Rzeka płynie jednak swoim korytem. Jej stan systematycznie rośnie.
Służby są w gotowości, w gminach powiatu białobrzeskiego zbierały się sztaby zarządzania kryzysowego. Przez cały czas monitorowany jest stan wody w Pilicy.
- Determinuje nas zwiększony zrzut wody ze zbiornika w Sulejowie - mówi Józef Cąkała, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego w białobrzeskim starostwie powiatowym. - Zrzuty są zwiększone, stąd wyższy poziom wody w Pilicy. Teraz Sulejów zrzuca 87 metrów sześciennych wody, myślę, ze w ciągu doby poziom Pilicy wzrośnie o 3 - 4 centymetry.
BĘDZIE WIĘCEJ
Zdaniem Józefa Cąkały poziom Pilicy będzie rósł jeszcze w nocy z wtorku na środę i w środę. Później powinien się ustabilizować.
- Sprzyja nam pogoda - uważa Józef Cąkała. - W nocy mamy przymrozki, zapowiadane jest ochłodzenie z pół spływa mniej wody.
Mimo to w powiecie białobrzeskim zaktualizowane zostały plany ewakuacji. Sołtysi zagrożonych miejscowości są w kontakcie ze służbami ratunkowymi.
Z brzegów wystąpiła już Radomka. Jak informują nasi czytelnicy zalała między innymi pola i łąki w okolicach Bartodziejów.
- Nie mamy informacji, żeby woda zagrażała gospodarstwom - uspokaja Sławomir Płaza, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego w radomskim starostwie powiatowym. - W powiecie radomskim właśnie na Radomce sytuacja jest najgorsza, choć i ta rzeka w niektórych miejscach nie przekroczyła nawet stanów ostrzegawczych.
Straszy także Iłżanka, która również rozlała się na pola i łaki. Groźne okazują się także małe rzeki. W gminie Przytyk wylała Wiązownica, pod wodą jest około 30 hektarów łąk. W gminie Pionki pola podtopiła Leniwka.
- Zbiornik w Domaniowie cały czas przyjmuje wodę, są tam jeszcze rezerwy, poziom wód w rzekach powinien spadać - uważa Sławomir Płaza.
WODA NA POLACH
W gminie Kazanów mieszkańców straszy rzeka Modrzejowica. Jej wody rozlały się po okolicznych polach. Zdjęcia z Osuchowa dostaliśmy od naszego czytelnika.
- Mamy podtopienia, ale nie ma zagrożenia dla domostw - zapewnia wójt Kazanowa Marian Karolik.
Stabilizuje się sytuacja w Radomiu. We wtorek, do godzin popołudniowych strażacy wyjeżdżali tylko dwa razy, żeby pompować wodę z zalanych podwórek. Interweniowali tradycyjnie przy ulicy Mlecznej i Skaryszewskiej.
- W powiecie radomskim strażacy byli wzywani do pompowania wody z posesji w podradomskiej Bielisze, w Makowie i Skaryszewie - mówi Łukasz Szymański, rzecznik prasowy radomskiej straży pożarnej. - Z naszego punktu widzenia sytuacja zaczyna się normować, interwencji jest mniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?