Gospodarstwo, które znajduje się kilkanaście metrów od przejazdu kolejowego, jest podtapiane już od jakiegoś czasu. Jak twierdzą jego mieszkańcy wszystko to za sprawą częściowo zatkanego przepustu.
- Po ulicą Gajową, zaraz za torami, przechodzi rura. Ma ona za zadanie odprowadzić wodę - opowiada Stanisław Munik, mieszkaniec ulicy Gajowej. - Od jakieś już czasu nie spełnia ona swojego zadania, ponieważ z jednej strony przepust został zatkany. Leży tam olbrzymia płyta betonowa. Nie mam pojęcia, kto mógł ją tam wsadzić.
Mieszkańcy twierdzą, że interweniowali już u władz miasta, ale nikt nie chce im pomóc.
- Każdy tylko odbija piłeczkę. Kolej twierdzi, że przepustami zajmuje się Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji, a ci natomiast zrzucają winę na kolej, bo to ponoć ich teren. My tylko czekamy, aż woda zacznie nam wchodzić do mieszkania, bo pomieszczenia gospodarcze znajdujące się bliżej ulicy są już częściowo podtopione - mówią zgłaszający.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?