Wojciech Pawłowski, trener piłkarek nożnych Hydrotrucku Sportowej Czwórki Radom podsumowuje jesień po spadku z ekstraligi

Po spadku z najwyższego szczebla doszło w zespole do małego trzęsienia ziemi. Z zespołem pożegnało się kilka zawodniczek z podstawowego składu. Sztab szkoleniowy uznał, że trzeba dużo zmienić, przede wszystkim odmłodzić skład. Ten początek rozgrywek nie był najlepszy.
- Wynik jesienny mógłby być zdecydowanie lepszy. Kilka meczów, szczególnie tych na początku sezonu przegraliśmy minimalnie, ale było to spowodowane na pewno przebudową zespołu. Szkoda na pewno pojedynków z Resovią, Gdynią, Lechem, czy Ślązą gdzie powinniśmy przynajmniej zremisować i tych punktów byłoby o kilka więcej - podsumowuje trener "Luksiar", Wojciech Pawłowski.

Zdaniem trenera Pawłowskiego zmiany kadrowe miały ogromny wpływ na grę w początkowej fazie sezonu. Dobre wejście miały na pewno młode zawodniczki które wniosły sporo ożywienia do zespołu.

Na razie zespół Hydrotrucku Czwórki jest na urlopach.
- Okres przygotowawczy zaczynamy 15 stycznia na obiektach Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. W drugim tygodniu ferii planujemy obóz dochodzeniowy na miejscu. W planach mamy rozegranie kilku meczów towarzyskich. Między innym zagramy z Pragą Warszawa, Stomilankami Olsztyn, Diamentami Warszawa, Loczkami Wyszków czy Mosirem Lubartów - dodaje szkoleniowiec radomskiego pierwszoligowca.

Na razie nie wiadomo kto odejdzie z zespołu, kto pojawi się nowy. Jak mówi trener Pawłowski, zmiany będą czysto kosmetyczne, bo wiadomo, że wszystko tak naprawdę zależy od finansów. Radomianki zaczynają wiosnę 9 marca meczem domowym z Bielawianką Bielawa. Nasz zespół ma też do rozegrania jeden zaległy mecz wyjazdowy z Pogonią Środa Wielkopolska. Spotkanie nie odbyło sie w listopadzie ze względu na śnieżycę.