Wojciech Stępień nie poprowadzi Czarnych Radom w nowym sezonie

- Etap cieszenia się z awansu szybko minął, chociaż myślałem, że będzie trwał dłużej - stwierdza Stępień, który nie chce komentować decyzji działaczy.

Dwa dni po wywalczeniu przez Czarnych awansu na zaplecze PlusLigi, Janusz Stańczuk, prezes klubu zapowiadał, że pierwsze decyzje kadrowe zapadną jeszcze w tym tygodniu. Pierwszą sprawą, którą działacze chcieli rozstrzygnąć było zatrudnienie szkoleniowca.

Stępniowi, który wprowadził Czarnych do pierwszej ligi, nie będzie dane przygotować zespołu do nowego sezonu, na zapleczu ekstraklasy. W ogóle nie znajdzie się w sztabie trenerskim.

- Taka jest decyzja klubu i nie będę jej komentował. To był dla nas naprawdę ciężki sezon. Mieliśmy swoje problemy, ale nie wynosiliśmy ich na zewnątrz. Wszystkie sprawy załatwialiśmy we własnym gronie. Chcę, żeby tak pozostało. Udało się odnieść sukces i to jest najważniejsze - ucina rozmowę na temat decyzji klubu wciąż jeszcze aktualny trener.

Dodaje, że zajęcia jeszcze trwają, a wspólnie z drużyną planuje spotkanie, na którym podziękują sobie za wspólną pracę.

Działacze prowadzą rozmowy z kandydatami na szkoleniowców radomskiego pierwszoligowca. Wśród trenerów, którzy mogliby w przyszłym sezonie pracować z Czarnymi są między innymi Grzegorz Wagner i Dariusz Daszkiewicz.. Wagner pracował już w Radomiu, prowadząc męski zespół Jadaru, w sezonie 2005 / 2006. Ostatnio prowadził Farta Kielce w PlusLidze. Daszkiewicz, był poprzednikiem Wagnera w Farcie. Wprowadził kielecki klub najpierw do pierwszej ligi, a następnie do PlusLigi. W ostatnim sezonie prowadził pierwszoligowe siatkarki AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

- Mogę jedynie potwierdzić, że rozmawialiśmy z kilkoma kandydatami, także panami Wagnerem i Daszkiewiczem - stwierdza Stańczuk. - Przedstawiliśmy nasze oczekiwania, rozmawialiśmy o zespole. Sądzę, że w piątek zapadnie ostateczna decyzja, kto zostanie nowym trenerem.

Pierwszymi zawodnikami, z którymi rozmawiali już działacze klubu są juniorzy. Najlepsi mają znaleźć się w kadrze pierwszej drużyny.

- Nie chcę wymieniać nazwisk, którymi interesujemy się najbardziej, bo te decyzje będzie już podejmował nowy trener - dodaje Stańczuk.