* W ostatnich dwóch spotkaniach atakowałeś już znacznie mocniej, lepiej przyjmowałeś. Co dodało ci pewności?
Wojciech Żaliński: - Poczułem się pewniej, bo nie czuje nad sobą "topora". Po odejściu Hernandeza wiem, że jedno, czy dwa nieudane zagrania nie spowodują, że wyląduje w kwadracie dla rezerwowych. To przekłada się na moją postawę.
* Cieszycie się ze zwycięstwa nad Wieluniem?
- Nie wiem jak pozostali koledzy z drużyny, ale w moim przypadku, to trochę radość przez łzy. Zastanawiam się, czy bardziej cieszę się z dwóch ostatnich zwycięstw, czy ze straconych punktów, chociażby w meczu z Olsztynem.
* W ostatniej kolejce zagracie z pewną pierwszego miejsca Skrą Bełchatów.
- Tak, po prostu zderzymy się z murem. Trochę szkoda, że mecz decydujący o naszym miejscu w play off gramy z tak silnym rywalem. Skra przygotowuje się do finałowych spotkań Ligi Mistrzów i dla nich jesteśmy jednym z wielu przeciwników, a dla nas taki mecz to "wisienka na torcie" i walka o "być albo nie być".
* Liczycie, że zagrają w najmocniejszym ustawieniu?
- Prawdę mówiąc nie ma znaczenia, jakim składem zagrają. Tak zwana druga "szóstka" jest mocniejsza od podstawowych składów wielu innych zespołów. Jakub Novotny, zmiennik Mariusza Wlazłego w poprzednim sezonie był najlepszym zawodnikiem Plus Ligi.
* Chyba nie zamierzacie się poddać?
- Oczywiście, że nie. Jeszcze nie wszystko stracone. Tyle tylko, że nie wszystko zależy od nas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?