Wracają krztusiec i różyczka! Wszystko przez brak szczepień

Choroby

Choroby

Krztusiec: zwany też kokluszem, to ostra choroba zakaźna dróg oddechowych, objawiająca się napadowym kaszlem i dusznością prowadzącymi do bezdechu. Źródłem zakażenia są osoby chore na koklusz. Krztuścem można zarazić się przez bezpośredni kontakt z chorym. Równie często chorują dzieci jak i dorośli, którzy nigdy wcześniej nie chorowali, lub utracili odporność, mimo szczepień w dzieciństwie. Pierwsze objawy kokluszu są podobne do grypy. Nieleczony może uszkodzić krtań, wzrok, słuch, mózg, doprowadzić do zapalenia płuc, oskrzeli, nerek, opon mózgowo-rdzeniowych, a nawet do zgonu. Różyczka: choroba zakaźna wieku dziecięcego wywoływana przez wirus różyczki. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową. Okres wylęgania choroby wynosi od 2-3 tygodni, a 7 dni przed wystąpieniem wysypki zaczyna się okres zaraźliwości. Przebycie choroby powoduje trwałą odporność. Różyczce towarzyszą zwykle: wysypka, powiększenie węzłów chłonnych, gorączka.
Lucyna Wiśniewska, lekarz, dyrektor radomskiego sanepidu: - Zdarza się, że rodzice w sposób świadomy narażają własne dzieci na poważne choroby. Popularne stały się "garden odry" czy "garden różyczki". Na takie przyjęcia rodzice celowo zabierają swoje dzieci do zarażonych, by te przeszły chorobę. Dla mnie, jako lekarza, ale i rodzica to zupełnie niezrozumiałe i nieodpowiedzialne.

W Radomiu i regionie zdiagnozowano kilka przypadków kokluszu, ale w kraju według danych Narodowego Instytutu Zdrowia w 2012 roku zachorowały 4683 osoby.

- W 2011 roku odnotowaliśmy trzy przypadki zachorowań, w 2012 było ich s
ześć - usłyszeliśmy w radomskim sanepidzie.

W tym roku lekarze też zgłaszają przypadki groźnej choroby. Taka sama sytuacja jest z różyczką. Na naszym terenie w ubiegłym roku zachorowało na nią 26 osób, w tym już kilkanaście.

Prawdziwa inwazja różyczki ma miejsce w Wielkopolsce. W pierwszym kwartale tego roku stwierdzono 854 przypadków. To prawie pięć razy więcej niż w ciągu ostatnich dwóch lat. Różyczka z reguły nie jest chorobą niebezpieczną. Bywa, że przebiega bezobjawowo, albo jest rozpoznawana po drobnej wysypce na ciele.

- Może być groźna zwłaszcza dla kobiet w ciąży. Może powodować uszkodzenie płodu oraz poronienia - mówi Mieczysław Szatanek, lekarz ginekolog.

Co roku jak informują stacje sanepidu w kraju na różyczkę szczepionych jest około 90 procent dzieci, bo szczepionka jest obowiązkowa. Część dzieci jej nie podlega ze względów zdrowotnych a część mimo obowiązku nie szczepi się.

- Rezultat jest taki, że z roku na rok przybywa nieszczepionych. Gdy pojawia się wirus następuje kumulacja i zachorowań przybywa - zaznaczyła w jednej z ostatnich rozmów Beata Nowak, rzeczniczka radomskiego sanepidu.

W Europie Zachodniej już odnotowano większy wskaźnik zachorowań na choroby zakaźne, a ta tendencja powoli dociera również do nas.

Powodem spadku szczepiących się są ruchy antyszczepionkowe, wywołane tendencją do powrotu do natury i obawą przed negatywnymi objawami szczepień.

- To błędne rozumienie. Tylko szczepienia są w stanie zapobiec masowym zachorowaniom populacji - zaznacza Beata Nowak.

Na krztusiec zaszczepić powinny się nie tylko dzieci, ale także osoby starsze, które mają kontakt z dziećmi. Chodzi o dziadków, opiekunów, panie z przedszkola, szkoły, wychowawców, nianie. Szczepionki dostępne są w radomskim sanepidzie. Koszt wszystkich dawek, które trzeba przyjąć by uzyskać wymaganą odporność, to 120 złotych.

Szczepienie przeciwko różyczce wykonuje się łącznie ze szczepieniem przeciwko śwince i odrze. Pierwszą szczepionkę powinien przyjąć maluch w 13-14 miesiącu życia. Dawkę przypominającą podaje się w 10 roku życia.