Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrzenie wśród kontrolerów biletów z Radomia. Nie godzą się na nowe umowy

Piotr Kutkowski [email protected]
Dawne kontrolerki najchętniej pracowałyby jako zatrudnione przez MZDiK, ale według Dariusza Dębskiego nie jest to możliwe.
Dawne kontrolerki najchętniej pracowałyby jako zatrudnione przez MZDiK, ale według Dariusza Dębskiego nie jest to możliwe. Tadeusz Klocek
Zdecydowana większość osób, które pracowały w Radomiu jako kontrolerzy biletów komunikacji miejskiej, odmówiła podpisania umów zaproponowanych przez spółkę obecnie prowadzącą tę działalność. Jak twierdzą, oferowane warunki były skandaliczne.

ZOBACZ też
Wypadek w Radomiu. Autobus zderzył się z ciężarówką

Rewizor za Refleks

Do 1 września umowę z Miejskim Zarządem Dróg i Komunikacji na prowadzenie kontroli w autobusach miejskich miała spółka Refleks. Jak twierdzą jej byli już pracownicy, kontrolami zajmowało się 21 osób, w trzyosobowych zespołach. Każdy z nich był zobowiązany do przeprowadzenia określonej w umowie liczby kontroli oraz do wystawienia mandatów, za które dostawali prowizję.

- Pracowaliśmy na umowach zleceniach. Miesięcznie zarabialiśmy około 1700 złotych - przekonują.
Ich sytuacja diametralnie się zmieniła, gdy w sierpniu przetarg na prowadzenie kontroli wygrała firma Rewizor z Gdyni.

Nowe umowy

- Zaproponowano nam pracę na umowach zleceniach i to na fatalnych warunkach - mówią kontrolerzy. - Spotkano się z nami kilkakrotnie, zmieniając zapisy na bardziej korzystne, ale i tak są nie do przyjęcia.

Teraz kontroler dostanie osiem złotych za każde prawidłowo wystawione wezwanie do zapłaty, pod warunkiem wystawienia ich w ilości co najmniej 150 miesięcznie. Jeśli będzie ich mniej - to otrzyma cztery złote. Można jeszcze dostać 100 złotych brutto miesięcznie, ale trzeba przeprowadzić kontrole w ilości wskazanej na miesiąc przez firmę.

- Mowa była o 1200 kontrolach miesięcznie dla trzyosobowego zespołu. To norma nie do wykonania, podobnie jak norma narzucona w sumie dla wszystkich kontrolerów. Tym bardziej że zadania 21 osób miały bo teraz wykonywać 18 osób. Wyliczyłam, że obecnie miałabym szansę zarobienia co najwyżej 800 złotych na miesiąc - informuje jedna z byłych pracownic. Ona i kilkanaście innych odmówiło podpisania umów. Podpisały dwie osoby.

Druga strona medalu

Leszek Rejmer, który w imieniu spółki Rewizor prowadził rozmowy nie zgadza się z zarzutami byłych pracowników Renomy.
- Proponowane warunki musiały być inne, bo zmieniły się także warunki, jakie MZDiK wprowadził w przetargu - podkreśla. - Ściąganiem należności z wystawianych mandatów zajmuje się teraz nie firma, a bezpośrednio MZDiK. Rzeczywiście zarobki kontrolerów się obniżą i nie będą mogli oni liczyć już na stawki rzędu trzech tysięcy złotych miesięcznie, ale w dużej mierze, to ile zarobią będzie zależeć od nich samych.

Według Leszka Rejmera, pomimo kłopotów z zatrudnieniem byłych rewizorów, kontrole w autobusach są nadal prowadzone, bo zobowiązuje do tego umowa. Jego zdanie podtrzymuje Dariusz Dębski, rzecznik MZDiK, który dodaje: - Zgodnie z umową, w ciągu miesiąca spółka Rewizor musi wykonać co najmniej 7,5 tysiąca kontroli. Będziemy to regularnie weryfikowali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie