W ostatnich dwóch kolejkach siatkarskiej ekstraklasy spotkania będą rozgrywane w jednym terminie. Jan Such, trener Jadaru Radom, wierzy, że dzięki temu rozstrzygnięcia zapadną w sportowej walce.
Tak wielu niewiadomych na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego dawno nie było. Kibiców siatkówki w Radomiu najbardziej interesują wyniki spotkań Jadaru oraz bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie - Delecty Bydgoszcz. W najbliższej, 18. kolejce wszystkie drużyny zagrają w sobotę, 21 lutego. Spotkania rozpoczną się o godz. 14.45. Radomianie zmierzą się w Częstochowie z miejscowym AZS.
ZACHOWAĆ PRZEWAGĘ
- Mamy jeden punkt przewagi nad Delectą i wierzymy, że uda się nam go zachować - mówi trener Such. - Ale chciałbym, aby rozstrzygnięcia zapadły wyłącznie na boisku, nie poza nim. Wierzę, że siatkówka to nie piłka nożna i nie dotyka jej problem ustawiania spotkań. Apeluję do wszystkich, toczmy sportową walkę. Jeśli przegramy, to chcę, abyśmy przegrali na boisku.
Utrzymanie radomscy siatkarze mogą sobie zapewnić w najbliższej kolejce, wygrywając 3:0 lub 3:1. Warunkiem jest porażka Delecty 0:3 lub 1:3 z AZS Olsztyn. Wtedy, niezależnie od wyników kończącej sezon zasadniczy zaległej 13. kolejki, drużyna z Radomia zajęłaby ósme miejsce, gwarantujące utrzymanie. Spotkania 13. kolejki zostaną rozegrane 28 lutego, również o godz. 14.45.
W SOBOTĘ W CZĘSTOCHOWIE
Radomianie przygotowują się do najbliższego meczu w Częstochowie. Trenują wszyscy oprócz Marcina Kocika, który ze względu na planowany zabieg chirurgiczny nie zagra do końca sezonu. Zastąpi go Damian Słomka. W środę i czwartek będą ćwiczyć dwa razy dziennie. Wyjazd zaplanowali na piątek. Wieczorem przeprowadzą trening w hali Polonia, w której dziś Częstochowa zagra rewanżowy mecz siatkarskiej Ligi Mistrzów. Rywalem "akademików" będzie jeden z najlepszych włoskich zespołów klubowych - Copra Piacenza. Pierwszy pojedynek zakończył się niespodziewaną wygraną częstochowian 3:2. Kilka dni później częstochowianie ulegli 2:3 Bydgoszczy.
AKADEMIK SUCH
Przy działającej od pięciu miesięcy Wyższej Szkole Sportowej w Łodzi powstała Akademia Siatkówki imienia Leonarda Tietiańca. Jednym z członków kapituły akademii został trener Such. - Leonard Tietianiec był moim trenerem w reprezentacji juniorów - wspomina szkoleniowiec radomian. - Bardzo dobrze znam jego syna Macieja, z którym współpracowałem w Rzeszowie i spotykałem się za granicą.
Akademia ma zadbać o szkolenie nie tylko zawodników, ale także trenerów i instruktorów. Planowane jest również stworzenie ośrodka medycyny sportowej. - Chcę się szczególnie mocno zaangażować w rozwój i popularyzację siatkówki wśród młodzieży - dodaje Such.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?