Autobusami miejskimi jeździ się całkiem nieźle, ale dłuższa podróż jest możliwa właściwie tylko samochodem. Autobusy bardzo często nie są przystosowane dla niepełnosprawnych, ciężko dostać się także do pociągu.
Po Radomiu kursuje ponad 150 miejskich autobusów. Większość z nich to autobusy niskopodłogowe. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji ma tylko kilka autobusów ze schodkami, ale i one znikną z dróg w najbliższym czasie. Planowany jest bowiem zakup nowych pojazdów bez schodków. Prywatny przewoźnik ITS Michalczewski w swojej flocie ma wyłącznie autobusy niskopodłogowe.
PROBLEM W MENTALNOŚCI
Dlatego na podróże komunikacją miejską radomianie, którzy mają małe dzieci, rzadko narzekają. - Bardzo dobrym rozwiązaniem jest to, że kursy niskopodłogowe są oznaczone w rozkładach - mówi Wojciech Matłacki z Inicjatywy Wózkiem po Radomiu.
Piotr Kurant, ojciec małego Krystiana dodaje, że jeśli w miejskich autobusach jest jakiś problem, to tylko mentalność ludzi. - W autobusach jest miejsce na wózek, ale często bywa tak, że ludzie, którzy tam stoją, nawet nie drgną, kiedy ktoś wsiada z wózkiem do środka - opowiada.
TYLKO KILKA POCIĄGÓW
Większy problem jest z podróżą pociągiem. Do Warszawy można dojechać pociągiem Kolei Mazowieckich złożonym z piętrowych wagonów. W tych składach podłoga jest obniżona, są specjalne rampy i łatwo dostać się do środka z wózkiem dziecięcym albo na wózku inwalidzkim. Gorzej jest w starych zespołach trakcyjnych. Tu osoba niepełnosprawna raczej nie ma szan na dostanie się do środka.
Do potrzeb niepełnosprawnych dostosowane są również niektóre pociągi spółki PKP Intercity. Osoba poruszająca się na wózku może wcześniej zgłosić chęć podróży i wtedy kolejarze dołączają do składu wagon dla niepełnosprawnych.
JAK WEJŚĆ NA PERON?
Największy kłopot stanowi jednak pokonanie trasy na peron. - Nasz dworzec kolejowy to najgorsze miejsce w mieście - mówi Wojciech Matłacki. Na perony można się dostać stromymi schodami, bez podjazdów. Samotny rodzic z dzieckiem nie ma szans na pokonanie tej trasy. To ma się zmienić, remont tunelu i peronów ma ruszyć jeszcze w tym roku, a po modernizacji pojawiają się windy.
TYLKO NA KRÓTKIEJ TRASIE
A co, jeśli gdzieś nie da się dojechać pociągiem? Zwykle nie ma innego rozwiązania niż własny samochód. Radomskie Przedsiębiorstwo Komunikacji powoli wymienia tabor i ma kilka autobusów bez schodków, które kursują na lokalnych trasach.
- Autobusy turystyczne, które jeżdżą w długie trasy nie są jednak przystosowane dla niepełnosprawnych - przyznaje Paweł Gutkowski, kierownik działu przewozów w PKS Radom.
Mniej problemów mają rodzice. Wózek można włożyć do bagażnika, a dziecko zabrać do pojazdu. W pełni przystosowane dla osób niepełnosprawnych są tylko autokary firmy PolskiBus. Na niektórych trasach kursuje nie radomski PKS, a prywatne busy. - Tu już nie ma szans, żeby do małego busa wejść z wózkiem dziecięcym. W środku nie ma na to miejsca, nie ma też bagażnika - dodaje Wojciech Matłacki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?