Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybierzmy ludzi, a nie partie - Piotr Papis na czacie "Echa Dnia"

Oprac. /mag/
Piotr Papis.
Piotr Papis. Łukasz Wójcik
Gościem czatu portalu echodnia.eu był w środę Piotr Papis, wójt Klwowa, kandydat na posła z trzeciej pozycji listy PSL w Radomskiem.

Wyborca * Jest pan wójtem, nie szkoda nerwów na wielką politykę?

Piotr Papis: - Wręcz przeciwnie, polskiej polityce potrzeba ludzi, którzy mniej zajmują się polityką, a więcej gospodarką. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że we wszystkich szczeblach samorządu pracują prawdziwi gospodarze, którzy znają najlepiej potrzeby ludzi, bo są najbliżej nich. Osobiście jestem człowiekiem raczej spokojnym i potrafię zapanować nad nerwami, wręcz uważam, że mógłbym wnieść do Sejmu bardzo dużo nowej, tak potrzebnej, jakości. Kłótnie i spory tak naprawdę nikomu nie służą, o czym przekonałem się będąc wójtem.

ares * Witam Pana Papisa. Moje pytanie dotyczy pańskich inwestycji na terenie gminy Klwów. Skąd
pieniążki na tak wielkie dzieła?

PP: - Dziękuję za to pytanie, bo w tym zakresie czuję się jak ryba w wodzie. Faktycznie, udało nam się zrobić bardzo dużo na terenie naszej gminy. Zresztą nie tylko, bo niektóre nasze działania mają charakter ponadlokalny, jak chociażby nasze Święto Papryki, imprezę mającą na celu promocję polskiego zdrowego ogrodnictwa. To wydarzenie, na które przyjeżdżają teraz dziesiątki tysięcy ludzi z całej Polski. Na ostatniej imprezie byli goście z Zakopanego, Kołobrzegu czy Gdańska. To pokazuje, jak wiele w krótkim czasie można zrobić w celu promocji naszej rodzimej produkcji, jaką jest papryka. Niemniej ważną inwestycją na terenie naszej gminy było utworzenie przedszkola samorządowego dla dzieci, 9-godzinnego i co ważne całkowicie bezpłatnego. O innych inwestycjach moglibyśmy mówić jeszcze długo, ale bez pieniędzy nie moglibyśmy ich zrealizować. Taka gmina jak Klwów bez funduszy zewnętrznych unijnych by sobie z tym nie poradziła.

Dlatego uważam, że najważniejsi są ludzie, bo to oni tak naprawdę piszą wnioski, konsekwentnie później je realizują, a ja ze swej strony tylko nadzoruję, aby to wszystko przebiegało właściwie. Podsumowując: wszystkie pieniądze na inwestycje pochodzą z Unii Europejskiej oraz źródeł pochodzenia krajowego, że wspomnę chociażby o Samorządowym Instrumencie Wsparcia Rozwoju Mazowsza (ukłony dla całego Zarządu na czele z marszałkiem Adamem Struzikiem oraz radnych wojewódzkich). Zdobyliśmy też pieniądze z Funduszu rozwoju kultury fizycznej i różnych ministerstw. Najważniejsze to wiedzieć, gdzie po nie sięgnąć. Pamiętam, że kiedyś, na pierwszym roku studiów, profesor Flieger powiedział mi, że studia są nie po to by się nauczyć, ale po to by wiedzieć, gdzie szukać. Kierując się tymi słowami, myślę, że cały region radomski pozwoli na to bym mógł go reprezentować na szczeblu krajowym. Mam nadzieję, że wspólnie będziemy mogli odnieść sukces.

robinson * Jeśli zostanie Pan Posłem, jaki będzie najważniejszy cel dla Pańskiej 4-letniej kadencji?

PP: - Znów odniosę się do gminy Klwów, bo faktycznie, tam dano mi szansę, bym mógł udowodnić, że jestem skutecznym gospodarzem. Udało nam się wypromować gminę i nadać jej odpowiednią markę. Nie ukrywam, że moim marzeniem było by też, aby region radomski miał nie tylko swoją markę, ale i pozycję. Potrzeba tu skutecznych działań ponad podziałami i współpracy ze wszystkimi przedstawicielami różnych opcji politycznych wywodzących się z Radomskiego. Dziwnym zbiegiem okoliczności obserwujemy kłótnie dwóch największych partii politycznych, a gdzie w tym wszystkim są zwykli mieszkańcy? Dlatego też powierzam się wyborcom z następującym programem:

1. będę zabiegał o rozwój przede wszystkich makro- i mikroprzedsiębiorstw, w tym z terenów wiejskich. Tak naprawdę to przedsiębiorcy mają największy wpływ na bezrobocie, czy nasze emerytury, bo to oni odprowadzają składki do ZUS, czy funduszy emerytalnych, a tak często są pomijani i powszechnie traktowani, że "jakoś dadzą sobie radę". Chciałbym to jak najszybciej zmienić.

2. chcę walczyć o rozwój polskiego rolnictwa i ogrodnictwa, tej gałęzi produkcji, która jest najbardziej narażona na ryzyko, związane chociażby z warunkami pogodowymi. To dla rolnictwa potrzebne są dopłaty do produkcji, bo tak naprawdę to dopłacając rolnikowi, dopłacamy konsumentom. Konieczna jest promocja polskiego rolnictwa, a szczególnie rynku papryki, owoców i warzyw. Do tej gałęzi produkcji nie ma żadnych dopłat, ani w Polsce, ani w Unii Europejskiej. Potrzeba nam jest skutecznych działań i konkretnych ustaw, mających na celu chociażby ochronę naszych produktów przed napływem tanich towarów ze Wschodu i Zachodu.

3. chcę zabiegać o nowe inwestycje w regionie i tworzenie nowych miejsc pracy. Przede wszystkim chciałbym robić to skutecznie. Region ma wielki potencjał, ale niestety ludzie przedsiębiorczy mają problemy z rozwinięciem swoich pomysłów na biznes.

4. Radom nie może mieć statutu miasta powiatowego, musi być silnym, prężnym ośrodkiem, prawdziwym centrum regionu. Czemu nie powrócić do podziałów administracyjnych kraju i przywrócić mu właściwe miejsce?

5. kieruję się zasadą solidarności społecznej, to znaczy, że tym, co kraj wypracuje, trzeba podzielić się z osobami chorymi i starszymi, zapewnić godne życie emerytom i rencistom. Tak naprawdę to oni przez całe życie pracowali na to byśmy mieli taką Polskę, jaką mamy. Podsumowując: chcę wnieść nową jakość do polskiej polityki, a udowodniłem już nieraz swoją skuteczność w wielu względach.

Jestem bardziej menedżerem gospodarczym, niż urzędnikiem. Jeśli chcecie Państwo mieć takiego reprezentanta w nowym Sejmie, będę bardzo zobowiązany.

zdzicho * Czy zawsze chciał Pan zostać politykiem?

PP: - Polityka w zasadzie interesowała mnie od początku mojej pracy na rzecz innych. W praktyce zdecydował jeden moment (śmiech) Kiedy przyszły wybory samorządowe, postanowiłem spróbować i tak dzięki głosom mieszkańców gminy Klwów, zostałem wójtem. Dziś wspólnie z mieszkańcami możemy powiedzieć, że zmieniliśmy na lepsze oblicze naszej Małej Ojczyzny. Przyszedł zatem czas, aby zmienić na lepsze również Ziemię Radomską.

ardan * Witam. Wichura w gminach paprykowych miała zniszczyć uprawy, a tymczasem cena pięknej papryki kosztuje 4 złote. Jak to tłumaczyć? Czy wszyscy nam przypadkiem nie wciskali kitu, że straty są
takie duże?

PP: - Mnie osobiście wichura zastała w Warszawie, na początku przekazywano mi przerażające informacje telefonicznie. Nikt tego nie zrozumie, kto tego nie przeżył, a przynajmniej naocznie nie widział. Te kilka chwil zmieniły życie bardzo wielu ludzi. Nie było prądu, dojazdu do wielu miejscowości. Dziwi mnie fakt, że są tacy, którzy próbują to jeszcze wykorzystać przeciwko tym biednym ludziom. Jeśli nie możemy im pomóc, to przynajmniej im nie szkódźmy. Jak wspominałem, do produkcji papryki nie ma żadnych dopłat, a większość plantatorów nie osiąga jakichś niewyobrażalnych dochodów z tytułu tych upraw. Cena papryki wcale nie jest wysoka, biorąc pod uwagę nakłady i koszty produkcji. Paprykę zbieramy od lipca do listopada, ale tak naprawdę praca przy niej trwa przez cały rok.

zdzicho * Jak Pan wyobraża sobie współpracę z PIS-em?

PP: Dla mnie tak naprawdę nie liczą się partie, ale ludzie. Hasło wyborcze ludowców, czyli "człowiek jest najważniejszy" jest tego najlepszym dowodem. Jako wójt współpracuję z wieloma osobami o różnych poglądach i również w PiS znam wielu bardzo wartościowych ludzi, jak chociażby Zbigniew Kuźmiuk, z którym miałem przyjemność prowadzić debatę w Radio Plus. Wspólnie stwierdziliśmy, że gdyby to od nas zależało, to polityka nie wyglądała by jak bezpardonowa walka i wzajemne opluwanie się.

robinson * A co będzie z Gminą Klwów, gdy Pan już nie będzie wójtem?

PP: - Każdy, kto ewentualnie zostanie po mnie wójtem, będzie miał na pewno łatwiej, niż ja. Na pewno będzie miał moje wsparcie, a ja zawsze podkreślam, że w Klwowie to pieniążki tylko wydajemy, ale daje je Warszawa. Jest wielu bardzo dobrych, wartościowych ludzi wśród naszych mieszkańców i o jej dalsze losy jestem spokojny. Gmina jest na bardzo dobrym kursie, nie trzeba go tylko zmienić.

Pawel * Witam, Mam do Pana jedno pytanie: co zrobiłby Pan dla naszego regionu gdyby został posłem?

PP: - Radom był kiedyś centrum gospodarczym regionu, wielkim zakładem pracy, przemysł istniał również w obecnych miastach powiatowych. Sami widzimy co się stało z tym kapitałem. Jeśli będzie taka wola wyborców, to jako poseł będę zabiegał przede wszystkim o nową markę regionu i samego Radomia. Co przez to rozumiem? Przede wszystkim ustawy wspierające działalność gospodarczą, ułatwiające samorządom przyciąganie inwestorów, a także ułatwienia w zatrudnianiu nowych pracowników. Równie ważne będzie lobbowanie za inwestycjami w infrastrukturę w naszym regionie. Dwupasmowa "siódemka" od Szydłowca do Radomia rodzi się bardzo powoli, trzeba to przyspieszyć. Linia kolejowa z Radomia do Warszawy jest w bardzo zaawansowanym stadium planowania, ale budowa jest znów odkładana. Warto byłoby połączyć siły parlamentarzystów, aby pomóc tej inwestycji. Jest duża szansa na zaistnienie Portu Lotniczego w Radomiu, ale do tych wszystkich działań potrzebne są nam CZYNY, a nie SŁOWA. Tych słyszeliśmy ostatnio aż nadto. Tak naprawdę wszytko jest w Państwa rękach 9 października. Wtedy zdecydujecie o przyszłości naszego regionu, powierzając jego los odpowiednim osobom.

robinson * Dziękując za odpowiedzi chcę poznać jeszcze największy Pana sukces i największą porażkę?

PP: - Dziękując za zrozumienie, podzielę się z Państwem następującą refleksją. Bycie wójtem gminy Klwów to mój największy sukces, ale i zarazem zaszczyt. Dostrzegam go tym bardziej, że kandydując z gminy, która ma 3,5 tysiąca mieszkańców, dostaję prawie 10 tysięcy głosów w wyborach do sejmiku województwa mazowieckiego. To pokazuje, że moje działania spotykają się z aprobatą nie tylko środowiska lokalnego. Cieszę się z tego, że to co zrobiłem, pozostanie i mam nadzieję, że docenią to również moi nieliczni przeciwnicy. Największa porażka? Bardzo boli mnie czasami to, że kiedy staję twarzą w twarz z życiowymi problemami konkretnych osób, a niewiele mogę w niektórych przypadkach pomóc. Chciałbym, aby każdy pokrzywdzony przez los miał szansę na zmianę tego stanu rzeczy. Nie zawsze jednak zależy to od wójta.

Pawel * Poruszył Pan kwestię nowych miejsc pracy. Wyobraża sobie Pan takowe w naszym powiecie bo
ja nie. Co Pan na to?

PP: - To jest kwestia wizji przyszłości. Jestem przekonany, że stawiając sobie określone cele, możemy je zrealizować, ale trzeba dawać z siebie wszystko, a poprzeczkę zawieszać bardzo wysoko. Jeśli dziś nie widzimy tych nowych miejsc pracy w naszym powiecie, regionie, mieście, to czy ma to oznaczać, że nigdy ich nie będzie? NIE! Potencjałem Ziemi Radomskiej są ludzie z pomysłami, ludzie, którzy są przedsiębiorczy i potrafią to wykorzystać. Część z nich wróci do kraju z obecnej emigracji, część sama stworzy sobie nowe miejsca pracy. Zadaniem państwa polskiego jest im nie przeszkadzać, o ile robią to legalnie. Sądzę, że w naszym powiecie powstaną nowe miejsca pracy w nowych branżach. Dziś nie trzeba mieć biur w całej Polsce, aby prowadzić biznes na skalę światową.

kate * ja i moja cała rodzina będziemy na Pana głosować. Pozdrawiam!

PP: - Dziękuję za te słowa, trzymam kciuki! Zawsze powtarzam, że to nie JA lecz MY zmieniamy naszą rzeczywistość. Najlepszą i jedyną jak na razie szansą na jej zmianę na lepsze będą wybory 9 października. Zapraszam wszystkich do urn, bo to WASZ głos decyduje o przyszłości Ziemi Radomskiej, naszych miast i wsi, naszych bliskich i nas samych. Jestem przekonany, że zagłosujecie Państwo na osoby, które udowodniły już swoją skuteczność, otwartość na świat i ludzi, wrażliwych na los drugiego człowieka. Mam nadzieję, że będę miał zaszczyt reprezentować Państwa w nowym Sejmie. Życzę wszystkiego dobrego i zapraszam do głosowania!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie