Wyborcza propaganda burmistrza Warki w... biuletynie Urzędu Miejskiego

Andrzej Gut z Warki, działacz Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Piotra Wysockiego: - Publikację Urzędu Miejskiego przyjęliśmy z przykrością, bo pomnik kosztował aż 130 tysięcy złotych, a 10 tysięcy złotych na jego budowę przeznaczyła Rada Miejska, a nie burmistrz.

W ostatnich dniach ukazała się kolorowa publikacja "Warka w fotografii miasta i gminy. Kadencja 2006-2010". Według niektórych, burmistrz Zygmunt Pałczyński dopuścił się nadużycia, prezentując pewne sprawy jako swoje sukcesy.

Biuletyn ukazał się na kilka dni przed wyborami samorządowymi. Mieszkańcy Warki, którzy poinformowali nas o jego treści, uważają, że to przedwyborcza propaganda. Są zbulwersowani tym, że przypisał sobie wiele czyichś zasług. I podają przykłady.

PRZESZKADZAŁ, A NIE POMÓGŁ

Na stronie 60 kolorowego, luksusowo wydanego biuletynu jest pomnik Piotra Wysockiego. "Sfinansowany przez społeczeństwo Warki i Burmistrza. Udział własny Gminy 10.000 złotych" - napisano.

Andrzej Gut, radny powiatu grójeckiego z Warki, działacz Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Piotra Wysockiego, który razem z żoną Marią był pomysłodawcą upamiętnienia bohatera powstania listopadowego, jest zbulwersowany tym stwierdzeniem.

- Sam Zygmunt Pałczyński jeszcze zabrał nam 25 tysięcy złotych, które chciał przekazać na ten cel Urząd Marszałkowski. Pieniądze miały trafić na konto gminy jako zadanie celowe. Jednak burmistrz stwierdził, że ich nie przyjmie - wspomina Andrzej Gut. - W Urzędzie Miejskim były też rozprowadzane cegiełki na budowę pomnika. Sprzedano… dwie po 10 złotych. Wśród nabywców nie było pana Pałczyńskiego. Dlaczego teraz się tym chwali?

BEZ ODPOWIEDZI

Inni mieszkańcy zauważają, że w biuletynie są też pokazane między innymi obiekty prywatnych inwestorów, którzy wybudowali sklepy, czy ośrodek wypoczynkowy. W publikacji burmistrz chwali się też niedawną wizytą ambasadorów w Warce, podczas gdy dyplomatów zaprosiła Grupa Żywiec oraz właściciele Sielanki.

Zgodnie z zasadami naszej pracy i obiektywizmem dziennikarskim, poprosiliśmy Zygmunta Pałczyńskiego o odniesienie się do zarzutów mieszkańców. Od wtorku dziwnym trafem nie udaje się z nim porozmawiać, nie odpowiedział również na pisemne pytania redakcji, wysłane do urzędu faksem.

A zapytaliśmy między innymi o koszty tej publikacji oraz wyjaśnienie wątpliwości, zgłaszanych nam przez mieszkańców Warki. Odpowiedzi nie było do dziś...