Wybory 2010 Radom: Andrzej Kosztowniak czy Piotr Szprendałowicz?

Ekspert o kampanii

Doktor Maria Gagacka, socjolog: - Lepszą pracę w dziedzinie wizerunkowej wykonał sztab Andrzeja Kosztowniaka. Z jego bildoardów patrzy na nas przyjazna, uśmiechnięta twarz. Piotr Szprendałowicz też się uśmiecha, ale poza jest zbyt sztywna, niemal taka, jaką przybierali przywódcy w czasach komunistycznych. Andrzej Kosztowniak użył fajnych elementów odwołujących się do jego dokonań, takich jak karmiąca matka z dzieckiem. Piotr Szprendałowicz jako członek zarządu województwa mazowieckiego też podejmował decyzje dotyczące finansowania inwestycji radomskich, ale nie wykorzystał takich elementów na bilboardach.

Ma 34 lata. Rodowity radomianin. Chodził do szkoły podstawowej numer 34, później Technikum Samochodowego. Prawnik i ekonomista. Absolwent Uniwersytetu Marii Curie - Skłodowskiej oraz Politechniki Radomskiej. Związany z Niezależnym Zrzeszeniem Studentów Politechniki Radomskiej. Pracował jako wykładowca, w Urzędzie Skarbowym, a potem w dziale prawnym Powiatowego Urzędu Pracy. Od 26 listopada prezydent Radomia. Żona Małgorzata jest lekarzem. Mają dwoje dzieci: Piotra i Olę.

Twarz i mimika, pomyłki w wypowiedziach, hobby, a nawet… kolor krawata - na naszą decyzję wpływają nawet takie pozornie nic nie znaczące drobiazgi.

Zdaniem Marii Gagackiej, socjolog z Politechniki Radomskiej, elektorat miejski charakteryzuje się pewną specyfiką.

- Tutaj wciąż bardzo silna jest nostalgia i wspomnienie wielkości naszego miasta, jego świetności. Wiele ludzi liczy na to, że ten stan utracony kiedyś wróci. Stąd obaj kandydaci odwołują się do elementów, które mogłyby przywrócić pozycję i prestiż miasta - mówi Maria Gagacka.

WAŻNE DROBIAZGI

Jej zdaniem, tylko część elektoratu zauważa różnice programowe wygłaszane przez kandydatów. Część będzie podejmowała decyzje w oparciu o preferencje partyjne i polityczne, ale będą też tacy, dla których będzie liczyć się ogólne wrażenie stwarzane przez kandydatów.

- Chcemy bowiem głosować na kogoś, kto wzbudza nasze zaufanie - mówi Maria Gagacka.

ŚNIEG A WYBORY

Jak twierdzi doktor Gagacka, na wynik wyborów w drugiej turze w Radomiu może mieć wpływ nawet… śnieg.

- W takich warunkach atmosferycznych bardzo trudno jakiś wprowadzić do kampanii jakiś nowy element, czymś zaskoczyć. Trudno też zachęcić tych, którzy nie głosowali w pierwszej turze. Zaryzykuję stwierdzenie, że nie będzie zasadniczej zmiany wyniku głosowania z pierwszej tury - mówi Maria Gagacka.

Ma 37 lat. Skończył Wydział Ekonomiczny Politechniki Radomskiej oraz studia podyplomowe na kierunku "menedżer administracji publicznej" na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1994 - 2000 był dziennikarzem lokalnej telewizji, pracował też w Radiu Rekord, wydawnictwie Anonse oraz spółce Polski Tytoń. Od 2006 roku członek zarządu województwa mazowieckiego. Żona Renata jest nauczycielką. 16-letni syn Michał chodzi do Liceum imienia Kochanowskiego, 12 - letni syn Mateusz uczy się w podstawówce.

SĄ ZWYCZAJNI

Obaj kandydaci mają samochody w dość zaawansowanym wieku, obaj dobrze się czują w Radomiu, albo w Zakopanem, nie zdradzają też chęci wypoczywania w drogich zachodnich kurortach. Obaj bardzo chętnie przyznają się za to do związków ze sportem. Andrzej Kosztowniak czynnie uprawiał lekkoatletykę, Piotr Szprendałowicz to zadeklarowany kibic, niegdyś telewizyjny komentator sportowy. Różnica jest też taka, że Andrzej Kosztowniak jest o 12 centymetrów wyższy od Piotra Szprendałowicza.

GDY WYGRA O WŁOS

Czy to wszystko może mieć wpływ na wynik niedzielnego głosowania? Jeśli jeden z kandydatów wygra "o włos", możemy być pewni, że zdecydowała nie tylko racjonalna ocena jego programu dla Radomia, ale całe mnóstwo drobiazgów na pozór zupełnie niezwiązanych z kompetencjami, które powinien posiadać prezydent dużego miasta.

Obaj kandydaci wypełnili ankietę z pytaniami o: hobby, ulubione danie, wzrost, kolor oczu, znak Zodiaku, rozmiar buta, marka zegarka, rodzaj maszynki do golenia, ulubione miejsca, najlepszy obejrzany film, preferowana muzyka. Co odpowiedzieli? Przeczytasz w dzisiejszym wydaniu papierowym "Echa Dnia" - a dziś dostaniesz z nim za darmo mapę Polski i superdodatek telewizyjny - nie zapomnij kupić po pracy!