Wybory parlamentarne 2015. Plany polityczne i zawodowe kandydatów, którzy przegrali wybory

Najłatwiej będzie wrócić do pacy byłemu już posłowi Krzysztofowi Sońcie. Po trzyletniej przerwie wrócił on do Sejmu po tym, jak miejsce zwolnił wygrywając wybory do Parlamentu Europejskiego Zbigniew Kuźmiuk. Krzysztof Sońta w ostatniej kadencji był posłem zaledwie przez rok, gdy obejmował mandat, bezskutecznie starał się zostać posłem niezawodowym i sprawować nadal funkcję dyrektora Zespołu Szkół Specjalnych i Placówek Oświatowych. Teraz wróci na to stanowisko. Sam mówi, że bardziej czuje się pracownikiem oświaty i samorządowcem niż politykiem i stąd - jak sam twierdzi, nie angażował się w dużych wojnach politycznych. Marzena Wróbel, gdy 10 lat temu została posłanką, pozostawiła funkcję dyrektora Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Radomiu. Może wrócić do pracy w ośrodku. Na jakie stanowisko? Posłanka mówi, że warunki jej ewentualnego powrotu do pracy zechce najpierw omówić z obecnym kierownictwem placówki. Z jej wypowiedzi na konferencji prasowej wynika, że nie przesądza swojego powrotu do pracy w ośrodku. Armand Ryfiński przed czterema laty został wybrany na posła ziemi radomskiej z listy Ruchu Palikota. Wtedy prowadził w Warszawie firmę zajmującą się techniczną i ekonomiczną diagnostyką zarządzania ryzykiem. Z takich usług korzystają na przykład spółki giełdowe, inwestorzy lokujący pieniądze na giełdzie papierów wartościowych. Armand Ryfiński nie wyklucza, że taką działalnością będzie się zajmował nadal. Ma niesprecyzowane plany polityczne. Z życia publicznego nie wycofuje się Małgorzata Woźniak, przegrana posłanka Platformy.

Marzena Wróbel, posłanka niezrzeszona:
- Moja misja pełnienia funkcji posła dobiegła końca. Moje plany na przyszłość? Zobaczymy. Zgodnie z prawem mogę wrócić do swojego wcześniejszego zatrudnienia (przypomnijmy, posłanka pracowała wcześniej jako dyrektorka Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Radomiu), prawo mi to gwarantuje. Siłą rzeczy zostałam wycofana z polityki. Mówienie o moim funkcjonowaniu dalszym w polityce jest nieuprawnione.

Krzysztof Sońta, ostatnio zawieszony w prawach członka Klubu PiS: - Wracam do swojej poprzedniej pracy i funkcji na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół Specjalnych i Placówek Oświatowych. Cieszę się z wygranej Prawa i Sprawiedliwości, bo miałem swój udział w wygranej ugrupowania. Specjalnie jednak „nie przebieram nogami”, aby angażować się obecnie w politykę. Zobaczymy. Za trzy lata są wybory samorządowe, to jeszcze sporo czasu.

Armand Ryfiński, poseł niezrzeszony:
- Nie startowałem w obecnych wyborach. Gdybym miał wolne milion złotych, sam zacząłbym tworzyć jakiś projekt polityczny. Nie mam, więc muszę znaleźć odpowiednich ludzi, dla których polityka nie jest sposobem na „ustawienie się”, chcących coś zrobić pozytywnego. Spotkałem takich ludzi, również podczas swojej pracy parlamentarnej. Nie wykluczam więc, że zaangażuję się w jakieś nowe przedsięwzięcie polityczne.

Małgorzata Woźniak, posłanka Platformy Obywatelskiej:
- Na razie staram się trochę odpocząć po wyczerpującej kampanii wyborczej. Porządkuję sprawy swojego biura poselskiego i pracowników biura. Nie wiem jeszcze czy wrócę do swojej wcześniejszej pracy w Urządzie Stanu Cywilnego w Chynowie. Absolutnie nie wycofuję się z działalności politycznej. Jestem politologiem, myślę, że moja wiedza i doświadczenie mogą być użyteczne w działalności społecznej.