Andrzej Kosztowniak-czym zajmie się po wyborach
Czuję się wielkim szczęściarzem. Przede wszystkim dlatego, że mam wsparcie ze strony rodziny. Nie mógłbym normalnie funkcjonować w życiu zawodowym, polityce, gdybym nie miał pewności, że dzieci są pod fantastyczą opieką dziadków, żony - mówi Andrzej Kosztowniak, były prezydent Radomia, nowo wybrany poseł ziemi radomskiej.
Ostatnie prawie 9 lat, od czasu gdy został prezydentem wypełniło niemal zupełnie jego czas. - Prezydent miasta to funkcja, która wymaga ciągłej obecności w pracy. Pamiętam jak kiedyś przerwałem urlop, aby wziąć udział w delegacji miasta w pogrzebie na Powązkach. Przebierałem się w samochodzie obok cmentarza ze stroju letniego w garnitur - wspomina Andrzej Kosztowniak.
Czuje się prezydentem
Gdy przestał pełnić funkcję prezydenta miasta nie przestał wcale myśleć o bieżących sprawach magistratu. Nie potrafił się zupełnie wyłączyć. - W moim postrzeganiu nic się nie zmieniło od czasu wyborów. Jadę samochodem i widzę jakąś inwestycję to zastanawiam się co można było zrobić inaczej, może lepiej. Patrzę kategoriami co bym jeszcze zrobił teraz, w obecnej sytuacji - przyznaje Andrzej Kosztowniak, dodając, że ciągle ma w głowie cały plan urbanistyczny miasta. - Siłą rzeczy uczyłem się tego wszystkiego. Patrzę na to ciągle tak, jakbym nadal był prezydentem. Gdyby nie było w moim przypadku wcześniej takiego zaangażowania emocjonalnego, to może mógłbym zostawić to innym - mówi.
Uważa, że demokracja ma do siebie, że coś się kończy, ale trzeba życzyć miastu, aby się nadal bardzo dobrze rozwijało pod rządami innych ludzi. - Nie da się z perspektywy człowieka, który nie ma 40 lat wyrzucić z pamięci wszystkich problemów z budową południowej obwodnicy Radomia, co trwało przecież osiem lat - mówi Kosztowniak.
Przegrana w ubiegłorocznych wyborach nauczyła go nieco inaczej patrzeć na rolę człowieka działającego w sferze publicznej i w jakimś stopniu zależnego od łaski i niełaski wyborców. - To było przykre uczucie przegrać w wyborach na prezydenta Radomia, gdy moja formacja zdobyła więcej głosów w wyborach do Rady niż w poprzednich wyborach.
Zbawcza moc premier z Radomia
Uważa, że na jego przegraną złożyły się dwie rzeczy. Pierwsza to rozbicie na prawicy, a druga to wiara w ludzi w zbawczą moc premiera z Radomia. - Ewa Kopacz była od dwóch miesięcy premierem. To jest taki czas, że ludzie mają wielkie zaufanie do polityka. Gdyby wybory były kilka miesięcy później myślę, że wiara w słowa premier rządu byłaby mniejsza i mój wynik być może inny.
Z perspektywy czasu uważa, że jako prezydent miasta czuł się zawsze w pewnym stopniu odrzucony. - Prośby, wnioski, które kierowałem do ówczesnej koalicji rządzącej były raczej traktowane w kategoriach czczego gadania - mówi, ale dodaje, że ważne jest stworzenie pewnych relacji, również pomiędzy ludźmi z różnych opcji, aby była grupa lobbująca na rzecz najważniejszych spraw dla regionu.
Wkracza w wielką politykę
Teraz były prezydent Radomia wkracza do świata wielkiej polityki. Co na to jego najbliżsi?
- Cały czas, gdy Andrzej był prezydentem, wychodziłam do miasta z poczuciem, że jestem anonimowa. Potem zupełnie niespodziewanie stwierdziłam, że jestem jednak rozpoznawalna - mówi Małgorzata Kosztowniak.
- Zawód żony nie wiąże się w żaden sposób z działalnością publiczną, nie było więc potrzeby, aby pokazywać się rodzinnie w sferze publicznej. Chcieliśmy też uchronić dzieci przed nadmiernym zainteresowaniem świata zewnętrznego - mówi nowy poseł.
Kwestionariusz
Auto: 9-letnie audi
Hobby: praca, praca, praca, ale też motoryzacja i polityka
Ulubione danie: kiedyś wszelkiego rodzaju sałatki zwłaszcza z sałatą lodową, teraz...wiele różnych rzeczy
Wzrost : 188, w pozycji wyprostowanej 189
Kolor oczu: błękitne
Rozmiar buta: 46
Marka zegarka: Maurice Lacroix
Ulubiony kolor: błękitny, niebieski
Ulubione miejsce: w Polsce Zakopane oraz mała miejscowość nad morzem, a za granicą Rzym
Najlepszy film: Gwiezdne wojny
Najlepsza książka: książki ekonomiczne, nie zgadzam się w wielu rzeczach z Leszkiem Balcerowiczem, ale zaglądam do jego książek
Preferowana muzyka: Kult
Najfajniejszy utwór muzyczny: coraz chętniej słucham muzyki poważnej
Jestem kibicem: wszystkich sportowców, bo kiedyś sam czynnie uprawiałem siatkówkę, wiem ile to kosztuje wysiłku, wyrzeczeń
W sporcie najlepiej czuję się w: siatkówce i tenisie
Jakie ubrania preferuję: Markowe, ale to ze względu na… oszczędność. Uważam, że lepiej kupić coś solidnego i dłużej ponosić. To się opłaca.
Wzór do naśladowania: rodzice
Znak zodiaku: zdecydowany baran
W telewizji najchętniej oglądam: publicystykę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?