Wybory prezydenckie 2020. Czy głosowanie się odbędzie? Komentują burmistrz Przysuchy Tomasz Matlakiewicz i marszałek Mazowsza Adam Struzik

Za przeprowadzeniem wyborów 10 maja opowiada się Prawo i Sprawiedliwość. Niedawno Sejm uchwalił zmiany pozwalające między innymi na zdalnie głosowanie osobom powyżej 60 roku życia. Co jednak z urzędnikami, którzy mieliby czuwać nad przebiegiem wyborów? Kto pójdzie pracować w komisjach?

Tomasz Matlakiewicz, Burmistrz Gminy i Miasta Przysucha: - Jako samorząd realizujemy również zadania zlecone z zakresu administracji rządowej, naszym obowiązkiem jest realizacja tych zadań nałożonych ustawą. Musimy przestrzegać określonych prawem procedur. Jeżeli nie nastąpi zmiana przepisów, to wybory się odbędą. Jednak rozprzestrzeniający się koronawirus, znacznie komplikuje przeprowadzenie wyborów prezydenckich w zaplanowanym terminie 10 maja. Realizacja obowiązku spoczywającego na samorządach gminnych dotyczącego organizacji wyborów, będzie utrudniona - dodaje Matlakiewicz.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Co z wyborami prezydenckimi? Burmistrz Grójca: ludzie boją się nawet wychodzić do sklepu
Wybory prezydenckie 2020. Burmistrz Szydłowca Artur Ludew zapowiada: Nie wyobrażam sobie, aby wybory prezydenckie mogły się odbyć

- Nie mamy pewności czy będą chętni do pracy w komisjach wyborczych? Jak w tej sytuacji odbędzie się przeprowadzenie szkoleń czy przygotowanie lokali wyborczych? I co najistotniejsze czy mieszkańcy pójdą na wybory? Z informacji podawanych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że w obecnej chwili nie jesteśmy nawet w środku epidemii. Punkt kulminacyjny dopiero nas czeka. Dzisiaj trudno jest prognozować, co wydarzy się na przestrzeni najbliższych tygodni. Najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców, na tym koncentruję wszelkie działania samorządu - ocenia burmistrz Przysuchy.

Marszałek Mazowsza Adam Struzik także skomentował sprawę wyborów:

- Jako wieloletni samorządowiec, ale też jako lekarz i marszałek województwa w pełni popieram postawę wielu wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy sprzeciwiają się przeprowadzeniu wyborów prezydenckich 10 maja. Z powodów etycznych, ale też praktycznych nie jest to możliwe. Będziemy mieli do czynienia z nasileniem epidemii w naszym kraju. Nikt o zdrowych zmysłach nie odważy się pójść ani do komisji wyborczych, ani kogokolwiek tam wysłać. Uważam, że rząd powinien bardzo szybko podjąć decyzję o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej, bo z taką klęską żywiołową - „niewidzialnym wrogiem” - mamy do czynienia. Jestem głęboko przekonany, że przeprowadzenie wyborów w tym terminie będzie niemożliwe, dlatego też zdecydowanie popieram takie racjonalne postawy samorządowców i obywateli - mówi marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.