Wybory samorządowe 2024. Marta Kaczor, kandydatka na wójta Potworowa bez tajemnic. Potrafi upiec pyszne bezy

Marta Kaczor, nauczycielka pracująca w Zespole Szkół imienia doktor Heleny Spoczyńskiej w Lipinach, ubiega się o stanowisko wójta z własnego, Komitetu Wyborczego Wyborców Marty Kaczor. Jest bezpartyjna i nie identyfikuje się z żadnym szyldem partyjnym.

Marta Kaczor ma 44 lata, od urodzenia mieszka w Potworowie. Pochodzi z wielodzietnej rodziny, w której wychowało się czworo dzieci: ma jeszcze dwóch braci i siostrę. Sama jest matką dwóch córek – Julii 21 lat oraz Leny 12 lat. Starsza córka pracuje i bardzo intensywnie rozwija się jako kosmetyczka, młodsza uczy się w szkole podstawowej w Potworowie i gra w klubie w piłkę nożną.
Marta Kaczor jest mężatką, mąż ma na imię Karol, który jest funkcjonariuszem Państwowej Straży Pożarnej z 15. letnim stażem.
Kandydatka na wójta z wykształcenia oraz z wyboru jest nauczycielką geografii. Oprócz przedmiotu wiodącego posiada też kwalifikacje do nauki języka angielskiego, przedmiotów wojskowych, hotelarskich, gastronomicznych oraz związanych z turystyką. Ma wykształcenie wyższe magisterskie. Jest absolwentką:

1. Akademii Świętokrzyskiej imienia Jana Kochanowskiego w Kielcach – obecnie Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (studia dzienne)
2. Wyższej Szkoły Turystyki i Języków Obcych w Warszawie (studia podyplomowe)
3. Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi (studia podyplomowe)
4. Akademii Sztuki Wojennej (studia podyplomowe) – studia z zakresu przygotowania wojskowego
5. Akademii Języków Obcych CHELSEA – roczny kurs z native speakarem

Chętnie korzysta z darów natury, by robić zdrowe i własne przetwory a nawet suszone pomidory. Na wszystkie uroczystości rodzinne przygotowuje bezę pavlowa z kremem i dodatkowo musem z malin lub truskawek.
Z żywego inwentarza ma w domu psa i dwa koty.

Pracuje w Liceum Ogólnokształcącym Kadetów Rzeczypospolitej Polskiej wchodzącym w skład Zespołu Szkół imienia doktor Heleny Spoczyńskiej w Lipinach w gminie Odrzywół. Jest tam nauczycielką geografii, szkolnym doradcą zawodowym, mediatorem, opiekunem Koła PCK i dawców szpiku kostnego oraz wychowawcą wymagającej klasy matematyczno – fizycznej.
Poza szkołą w Lipinach uczy także dzieci języka angielskiego. Dodatkowo wspólnie z mężem - jak przystało na mieszkankę gminy Potworów - uprawia warzywa pod folią, na przykład paprykę, fasolkę.

Marta Kaczor o sobie

Kandydatka na wójta uwielbia czytać książki – najlepiej ze starymi, pożółkłymi stronami.

- Przeczytałam ich setki. Kocham góry i wędrowanie po nich z celem lub bez celu. Lubię jazdę rowerem i piesze wędrówki, najlepiej z bliskimi mi osobami. Lubię ludzi, chyba nawet bardziej niż góry, choć ludzi trudniej zadowolić. Szanuję, bo wiem, że góry czasem drapieżnie dbają o swój majestat, a ludzie nawet niecierpliwi i narzekający mają swoją godność. Ostatnio dostałam swój wymarzony samochód – Mini coopera. Maleńki, trzydrzwiowy, metaliczny powód do ogromnej radości. Wcześniej cieszyłam się tak tylko z mojego roweru – opowiada Marta Kaczor.

Zdecydowała się ubiegać o funkcję wójta Gminy Potworów, ponieważ uważa, że nie jest ona zarezerwowana dla polityków.

- A kluczem do tej funkcji nie jest władza, ale przekonanie, że aby coś zrobić, trzeba się zaangażować. Mam w sobie siłę i potrzebę do tego żeby działać. Nigdy nie byłam marudą, teraz tym bardziej. Całą sobą wierzę, że wspólnie z innymi można bardzo dużo zrobić na rzecz naszej małej ojczyzny, bo tak czuję lokalną społeczność. Mała ojczyzna – moje miejsce, do którego zawsze wracałam – i chcę by moje córki, a kiedyś może też wnuki chciały tu być, nie tylko kochać ją na odległość. Chcę pracować, tworzyć, nie narzekać. Nie zależy mi na ogłaszaniu pomysłów, które mają być spektakularne, ale na realizacji tych, które dla nas są ważne. Czasem małych jak pierwszy krok w górach. Startuję, bo to jest moje miejsce, czuję za nie odpowiedzialność, dojrzałam do tego żeby głośno powiedzieć – zróbmy razem to co dla nas ważne, a to wymaga zmian! - deklaruje Marta Kaczor.

Dodaje, że jej siła, to rodzina i przyjaciele.

- Mój priorytet to nikogo nie krzywdzić. Moje największe wartości to wiara i miłość. Wierzę w Opatrzność, ludzi, dobro i wspólną pracę, nawet ciężką, bo nie boję się trudności. Przyjaciele twierdzą, że jestem autentyczna, odważna i prostolinijna. Uwielbiam pomagać innym, działać i współpracować dla czegoś co patetycznie nazywa się wspólnym dobrem. A zwyczajnie jest pożytkiem dla dzieci, młodzieży, ludzi starszych i młodszych – mówi Marta Kaczor.