Ranna została staruszka, która właśnie przechodziła w okolicach przystanku. Trafiła do szpitala, ale nie odniosła obrażeń, które zagrażałyby jej życiu. Z pierwszych relacji wynika, że tajemniczy pakunek znajdował się w autobusie linii 145. Gdy kierowca zatrzymał się na przystanku przy Kościuszki, pasażerowie poinformowali go o podejrzanym pojemniku. Kierowca zdążył go wynieść i położyć koło autobusu, wówczas doszło do niewielkiego wybuchu. Kierowcy nic poważnego się nie stało. Służby informują, że substancja została zneutralizowana i nie ma zagrożenia ewentualnym kolejnym wybuchem. Trwa ustalanie okoliczności, w których pakunek dostał się do autobusu.
Świadkowie widzieli jak na przystanku młody człowiek wybiega z autobusu, wsiada do innego stojącego na tym samym przystanku i odjeżdża. To właśnie ten młody mężczyzna mógł umieścić ładunek w pojeździe.
Autobus, w którym znajdował się pakunek należał do radomskiej firmy Michalczewski, świadczącej usługi przewozowe we Wrocławiu na zlecenie MPK.
- Wszystkie nasze wozy mają monitoring - tłumaczy Aleksandra Michalczewska, współwłaścicielka firmy. - Nagranie zostało już zabezpieczone przez policję i prokuraturę - dodaje.
Aleksandra Michalczewska po rozmowie z kierowcą potwierdziła, że ładunek zostawił w autobusie jeden z pasażerów. Kierowcę poinformowali o tym inni pasażerowie. Kierowca natychmiast wyniósł podejrzany pojemnik z pojazdu.
- Przyczyny tego wybuchu mogą być różne. Ale obstawiam, że ten incydent może mieć związek z wydarzeniami, które obserwujemy od kilku dni we Wrocławiu. Chodzi o zamieszki kibiców związane ze śmiercią 25-letniego mężczyzny na komisariacie. W tym przypadku w grę wchodzą emocje i chęć zemsty – mówi Grzegorz „Cichy” Mikołajczyk, jeden z najbardziej doświadczonych antyterrorystów w Polsce, szkolący m.in. żołnierzy z oddziału specjalnego wyjeżdżających na misje ONZ. - Tutaj w grę może wchodzić także domorosły pirotechnik. Taką bombę w domowych warunkach nie jest trudno zrobić. Być może ktoś chce nam dać także ostrzegawczy sygnał. Już niedługo w Polsce odbędą się Światowe Dni Młodzieży oraz szczyt NATO. Moim zdaniem nie są to jednak terroryści. Oni zrobiliby to z większym rozmachem. Skonstruowaliby bombę tak, żeby były ofiary - dodaje Mikołajczyk.
Sugeruje także, jak w takiej sytuacji powinien zachować się kierowca miejskiej komunikacji. - Jeżeli ktoś ma podejrzenia, co do pakunku w pojeździe, powinien zatrzymać autobus lub tramwaj i wyprowadzić z niego pasażerów. Nie powinien sam ruszać paczki – dodaje Mikołajczyk.
Czytaj więcej: Gazeta Wrocławska. Wybuch bomby we Wrocławiu. Ładunek był w autobusie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?