Bloku, w którym w niedzielę wybuchł gaz cały czas pilnują policjanci. Bez pozwolenia prokuratury nikogo nie wpuszczają do środka. Do mieszkań nie dostały się między innymi ekipy remontowe wysłane przez spółdzielnie - pracownicy chcieli zabezpieczyć lokale przed padającym śniegiem.
Na miejscu pracują eksperci budowlani i strażacy. Dziś w bloku mają pojawić się także pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomiu, którzy będą oceniać straty. Na tej podstawie będą poszkodowanym wypłacane zasiłki. Mieszkańcy dostaną pieniądze dziś lub jutro.
O godzinie 10 miało się odbyć spotkanie prezesa spółdzielni "Nasz Dom" z poszkodowanymi lokatorami, jednak przyszły na nie tylko dwie osoby. Prezes zapowiedział, że z mieszkańcami będzie rozmawiał indywidualnie. Zadeklarował także, że spółdzielnia pomoże ludziom w remontach, na razie jednak czeka na wyniki ekspertyzy budowlanej.
Cały czas w stanie krytycznym znajduje się lokator mieszkania, w którym doszło do wybuchu gazu. Przebywa na Oddziale Intensywnej Terapii we Wschodnim Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?