"Wybuchowy piątek" w Pionkach: głośne eksplozje i wylatujące w powietrze samochody! (zdjęcia)

Zadaniem uczestników szkolenia było szybkie i profesjonalne zabezpieczenie śladów

Ćwiczenia zorganizowała mazowiecka komenda policji, wzięło w niej udział 29 policjantów z mazowieckiego garnizonu oraz 10 z jednostek podległych stołecznej komendzie.

Zajęcia trwały dwa dni - w czwartek uczestnicy szkolenia brali udział z zajęciach teoretycznych, w piątek przyszedł czas na praktyczne doskonalenie wiedzy i umiejętności. Terenem ćwiczeń był ośrodek straży pożarnej w Pionkach. Po godzinie 8 zaczęły tam wybuchać podłożone w starych samochodach ładunki. Potem zabezpieczaniem śladów i ich analizą zajmowali się uczestnicy szkolenia.

- Wszystko odbywało się pod okiem doświadczonych ekspertów, którzy udzielali wskazówek, podpowiadali, które ślady najpierw zabezpieczać i jak najlepiej to robić, pomagali w sporządzaniu dokumentacji - mówił nam Tadeusz Kaczmarek, rzecznik mazowieckiej policji.
Jego zdaniem dla uczestników była to nie tylko kolejna okazja do podnoszenia swoich kwalifikacji, ale także do wymiany doświadczeń.

- Zabezpieczenie pierwszych śladów zaraz po zdarzeniu jest bardzo ważne, gdyż może mieć zasadniczy wpływ na przebieg całego, późniejszego postępowania. Dlatego tak ważne jest, by robić to z wykorzystaniem najnowszych technik oraz całej dostępnej wiedzy i sprzętu - dodał nasz rozmówca.
W "wybuchowym" piątku w Pionkach brały też udział straż pożarna, pogotowie i inne służby, które ćwiczyły współdziałanie w kryzysowych sytuacjach.
Mazowiecka policja nie po raz pierwszy organizowała praktyczne szkolenie dla techników kryminalistyki.

Przed kilkoma miesiącami w Kozienicach zabezpieczali oni ślady związane z pozorowanym zabójstwem niedaleko zalewu, co wywołało w mieście masę plotek na temat rzekomego, podwójnego morderstwa