Mecz rozpoczął się o 12:30, a więc zawodnicy musieli zmagać się również z ogromnym skwarem. Nie przeszkodziło im to jednak w zaprezentowaniu kibicom dobrego widowiska.
- Wylaliśmy siódme poty podczas tego spotkania. Wygrana przybliżyła nas do fazy play-off. Pokazaliśmy, że nie poddajemy się bez walki, mimo że w pierwszej połowie przegrywaliśmy 33:31. Słowa naszego trenera w przerwie zmotywowały nas do powrotu na boisko i odmienienia losów rywalizacji. Obie drużyny grały na wysokim poziomie - mówi Bartłomiej Sikora, zawodnik Greenducks Radom.
Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 15:12 dla gospodarzy. Do przerwy radomianie przegrywali 31:33, ale w drugiej połowie byli lepsi od rywali i wygrali w trzeciej kwarcie 16:7, w czwartek 21:14 i w całym meczu 68:54. Emocji i zwrotów akcji podczas sobotniego spotkania nie brakowało, ale to Greenducks okazali się lepsi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?