Wyjątkowo kwaśny sezon truskawkowy w regionie. Dlaczego?

Tak kiepskiej jakości truskawek jak w tym roku nie było już dawno. Ciągłe deszcze zniszczyły wiele plantacji, a owoce są często podgniłe, nie wybarwione. Plantatorzy liczą straty, a fachowcy prognozują wzrost cen mrożonek i przetworów.

Zakłady Przetwórstwa Spożywczego Maków w podradomskim Makowie handlują mrożonkami od Lizbony po Kazachstan i byłyby w stanie wyeksportować na rynki zagraniczne bardzo duże ilości mrożonych truskawek. Jednak w tym roku skupiono znacznie mniej owoców niż w ubiegłym roku, który też nie należał dla przetwórców do udanych, głównie z powodu wysokiej ceny sięgającej wówczas nawet 6 złotych za kilogram.

TRUSKAWKI MAŁO SŁODKIE

W tym roku plantatorów i przetwórców rozłożyła zimna wiosna i mokry początek lata. - Na wielu plantacjach stoi woda. W takich warunkach nie można liczyć na dobrą jakość owoców. Truskawki mają wyjątkowo mało ekstraktu, brakowało im słońca, są niewybarwione, wprost rozpadają się - mówi Eugeniusz Kaczkowski, prezes Zakładów Przetwórstwa Spożywczego Maków.

KLĘSKA NIEURODZAJU

Jak mokry sezon truskawkowy przełoży się na ceny przetworów i mrożonych owoców? W globalnej gospodarce lokalny kataklizm pogodowy nie ma większego znaczenia. Owoce można sprowadzić z innych miejsc kraju lub z zagranicy. Jednak w tym roku pogoda nie dopisywała w całej Europie.

- Właściwie na rynek truskawek zasadnicze znaczenie ma produkcja i podaż nie tylko w Europie, ale w krajach, które są potentatami w produkcji tych owoców: Chinach, Meksyku, Egipcie i Egipcie. Również tam z różnych względów nie działo się najlepiej z produkcją truskawek i niemal na pewno można spodziewać się wysokich cen - mówi Eugeniusz Kaczkowski.

TANIEJ JUŻ NIE BĘDZIE

Ceny truskawek przemysłowych w skupie wahają się obecnie od 3 do 3,5 złotego za kilogram. Na giełdach warzywnych w Polsce cena hurtowa owoców zaczyna systematycznie rosnąć. Jeśli więc ktoś chce uzupełnić zapasy w domowej zamrażarce albo zrobić przetwory powinien zrobić to teraz. Taniej już nie będzie.