- Taki sposób ewidencji czasu pracy funkcjonuje już w wielu zakładach pracy i sprawdza się. Dlatego chcemy go wprowadzić w naszym szpitalu - mówił w jednej z rozmów z nami Krzysztof Zając, dyrektor do spraw administracyjno - eksploatacyjnych szpitala na Józefowie.
14 specjalnych czytników, pod które trzeba będzie podstawić kartę już zostały zakupione, ich koszt to ponad 50 tysięcy złotych.
Teraz trwa wdrażanie sytemu, a na końcu każdy z pracowników otrzyma specjalną, magnetyczną kartę, która będzie jego przepustką w dotarciu do pracy. Karta będzie opatrzona zdjęciem i danymi osobowymi.
- Aby wejść na przykład na oddział pracownik będzie musiał podstawić kartę pod czytnik. Tylko w ten sposób dostanie się do pracy. Jeśli się spóźni, zostanie to zapisane w systemie - tłumaczy dyrektor Zając.
System pozwoli kontrolować czas pracy całego personelu, a w przypadku uchybień podjąć stosowne działania. W ten sposób osoby, które poprzez na przykład spóźnienie, nie wypracują limitu przypisanym im godzin, otrzymają wynagrodzenie tylko za faktycznie przepracowany czas.
Nowe rozwiązanie, nie tylko jak zaznacza dyrektor, ułatwi rozliczenie czasu pracy, ale co ważne wprowadzi w szpitalu oszczędności. Możliwe będzie też ustalenie gdzie dany pracownik przebywa, jeśli nie ma go na stanowisku jego pracy.
Nad tym czy kartą wstępu do miejsca pracy posługują się właściwe osoby będą czuwać kamery.
Lekarze na razie nie komentują sprawy. Co na temat wprowadzenia kart mówią pielęgniarki i rejestratorki?
- My i tak punktualnie przychodzimy na dyżury, bo wiemy, że trzeba zmienić koleżankę - zaznaczyła jedna z sióstr.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?