Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypowiedzi po meczu Cerrad Czarni - AZS Częstochowa. Radomianie zadowoleni

Martin Nowak
Martin Nowak
Siatkarze Cerradu Czarnych byli zadowoleni po swoim występie w pierwszej kolejce sezonu 2016/2017.
Siatkarze Cerradu Czarnych byli zadowoleni po swoim występie w pierwszej kolejce sezonu 2016/2017. Szymon Wykrota
Drużyna Cerradu Czarnych Radom od przekonującego zwycięstwa nad AZS Częstochowa 3:0 rozpoczęła zmagania w rozgrywkach PlusLigi w sezonie 2016/2017. Trener i siatkarze są zadowoleni z inauguracji.

Zdecydowanie lepsi

Radomski zespół górował nad ekipą z Częstochowy w każdym elemencie. Zaliczył dziewięć bloków przy zaledwie trzech przeciwnika, miał 61 procent skuteczności w ataku przy 50 procentach gości. W przyjęciu również byli lepsi (56 do 37 procent rywali). Radomianie zaliczyli też cztery asy serwisowe przy 13 popsutych zagrywkach, natomiast częstochowianie mieli trzy asy, ale aż 19 zepsutych serwisów. Szczególnie w pierwszej partii, z obu stron, był festiwal błędów w tym elemencie.

- My psuliśmy łatwe serwisy. Chłopcy starali się zagrywać zachowawczo, starali się nie ryzykować i przez to psuli. Potem było już dużo lepiej, swoją zagrywką utrudnialiśmy też przyjęcie rywalom - dodał trener Prygiel.

Na uwagę zasługuje dobra gra w bloku zespołu gospodarzy. - Mieliśmy dziewięć bloków punktowych, ale też bardzo dużo wybloków, które pomagały konstruować kontrataki. Dobrze też broniliśmy i przeciwnik miał problem z czystymi atakami w boisko - zaznaczył Robert Prygiel.

Nerwy na początku

- Ja bardzo się obawiałem tego meczu, bo wiadomo, była to inauguracja sezonu, do tego debiut paru zawodników na poziomie PlusLigi. Wiedziałem, że ten mecz będzie nerwowy, ale najważniejszy jest dobry wynik końcowy. Widać było, że z każdą kolejną minutą zespół się rozluźniał i były fragmenty takiej gry, jakiej bym oczekiwał przez cały sezon - skomentował szkoleniowiec.

W pierwszym secie było widać nerwowość w poczynaniach Cerradu Czarnych. Szybko jednak została ona opanowana i od drugiego seta gra wyglądała już zdecydowanie lepiej i stabilniej. - Byliśmy bardzo niecierpliwi w pierwszym secie. Na ligę czekaliśmy już bardzo długo i chyba za bardzo chcieliśmy jak najlepiej się pokazać przed własną publicznością. Ostatecznie nam się to udało, ale trochę nerwów w pierwszej partii było - skomentował Wojciech Żaliński, kapitan drużyny, który został wybrany MVPspotkania z AZS Częstochowa.

- O tej statuetce już pewnie nikt na drugi dzień nie pamięta. Nie chciałbym, żeby to zabrzmiało buńczucznie, ale nie jest to mój pierwszy tytuł MVPw życiu i jakiejś wielkiej wagi do niego nie przywiązuję. Cieszę się, że zostałem obdarzony przez Michała (Kędzierskiego - przyp.red.) dużym zaufaniem. Dostawałem sporo piłek i najważniejsze, że udało się je kończyć. Na pewno nie będziemy długo się cieszyć z tego zwycięstwa. Już się koncentrujemy na kolejnym spotkaniu - dodał.

Udane debiuty

Z bardzo dobrej strony w meczu z akademikami zaprezentował się Tomasz Fornal, dla którego był to debiut w rozgrywkach PlusLigi.

- Wydaje mi się, że debiut był w miarę udany i oby kolejne mecze były jeszcze lepsze. Zagrywka mi dziś „nie siedziała” i muszę nad tym pracować na treningach. Cieszę się natomiast z punktów zdobytych blokiem - powiedział młody przyjmujący.

Jednym ze znaków rozpoznawczych Cerradu Czarnych Radom są znakomici i oddani kibice oraz specyficzna radomska hala. -Kibice w Radomiu są niesamowici. Myślę, że kazdy klub chciałby mieć takich fanów. Cieszę się, że trafiłem do tego klubu. Jeśli chodzi o halę, to już się przyzwyczaiłem do tego złotego sufitu. To była kwestia kilku treningów. Nie mam z tym żadnych problemów i gra się tu bardzo fajnie - dodał Fornal.

Żywiołowość radomskich fanów przypadła do gustu również Dustinowi Wattenowi, który sam na placu gry jest wulkanem energii.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że trafiłem do tego klubu i mogę reprezentować Radom. Kibice byli jednym z powodów, dla których wybrałem grę w Polsce. Są niesamowici, kochają siatkówkę. Podobnie jest w Radomiu - zaznaczył amerykański libero, który jest bardzo zadowolony z gry w Cerradzie Czarnych.

- Cieszę się, że jestem częścią tego zespołu. Ciężko pracujemy każdego dnia, aby grać jeszcze lepiej. Codziennie budzę się i cieszę, że mogę iść na trening i pracować z tym zespołem - dodał.

Na trybunach hali przy Narutowicza we wtorkowy wieczór pojawił się między innymi Piotr Sujka, basista zespołu IRA. Radomska kapela rockowa zagrała na prezentacji Cerradu Czarnych i każdy z członków zespołu dostał karnet na mecze.

W roli spikera zadebiutował natomiast Piotr Czajkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie