Wyprzedaże na Żeromskiego. Sprawdź ile można zaoszczędzić

Jak reklamować?

Jak reklamować?

Jadwiga Rojek, powiatowy rzecznik konsumentów w Radomiu: - Każdy towar podlega zwrotowi, jednak musi on być uzasadniony ze względu na wadę, o której nie zostaliśmy poinformowani w czasie zakupu. W takiej sytuacji możemy żądać naprawy lub wymiany towaru na nowy. Dopiero jeśli jest to niemożliwe mamy prawo odstąpić od umowy zakupu i żądać zwrotu pieniędzy. Co więcej, możemy też umówić się na zwrot ze sprzedawcą, jednak nie wierzmy mu na słowo. Powinien on pisemnie potwierdzić tę umowę, na przykład z tyłu paragonu. W razie kłopotów zawsze można zwrócić się do Inspekcji Handlowej. Jest to jednak długi i skomplikowany proces, dla tego lepiej przemyśleć zakupy wcześniej.

Jeśli chcemy skompletować modny, letni strój, wystarczy przejść się ulicą Żeromskiego. Każdy znajdzie tam teraz coś dla siebie, gdyż oferta sklepów jest naprawdę bogata. Zobaczmy jednak jak dużo można zaoszczędzić korzystając z przecen.

DLA KAŻDEGO COŚ DOBREGO

Jak oszczędzić pieniądze?

W Triumphie możemy kupić komplet bielizny za ponad 60 złotych, podczas gdy wcześniej kosztował on ponad 100 złotych. W sklepie Tiffi wybieramy spódnice do naszego zestawu. Wcześniej kosztowała ona 199 złotych, teraz 99 złotych. Idealnie pasującą tunikę znajdziemy w pobliskim Pretty Girl. Stara jej cena to 109, a nowa - 49 złotych. Do naszego zestawu pasują czarne, skórzane klapki ze sklepu Soho w cenie169, przecenione z 249 złotych. Tak skompletowaliśmy strój o wartości 374 złotych. Nie jest to mała kwota, jednak gdyby nie promocje, cały zestaw kosztowałby 680 złotych.

W dole deptaka, w pobliżu skrzyżowania z ulicą Wałową, wzrok przyciągają wystawy dwóch sportowych sklepów.

Rzeczywiście, można tam dostać firmowe buty przecenione o około 50 złotych, co nie zmienia faktu, że musimy zapłacić za nie niemałe pieniądze, bo około 200 złotych. Jeśli jednak już wcześniej planowaliśmy zakup adidasów, teraz jest na to dobry moment.

Kolejnym sklepem, tym razem dla maluchów, jest Hot Oil. Jak informują reklamy, przeceny sięgają nawet do 40 procent. Ubrania nie są tanie, wiec taka promocja jest faktycznie dużą okazją.

Zarówno w Butiku, jak i Yups znajdziemy towar przeceniony o 30, czasem 40 procent, ale promocja na pół ceny dotyczy niewielu ubrań.

UWAGA NA GWIAZDKI!

Na plakatach możemy znaleźć też "gwiazdki", przy których małym drukiem widnieje, czego dotyczy dana promocja. Lepiej zwrócić na to uwagę przed wejściem do, aby nie rozczarować się, będąc już w środku.

Warto teraz wejść do sklepu z modą damską - Tiffi. Tam, mimo braku wielkich reklam na wystawie, minimalne przeceny to 50 procent. Jak informują ekspedientki, ceny jeszcze spadną. Warto wiec zajrzeć także do sklepów nieoplakatowanych krzyczącymi reklamami.

Sklep Funk'n'Soul, poza cieciem cen, wprowadza także promocje typu "przy zakupie dwóch bluzek, tańsza za złotówkę".

- Na tę promocję trzeba będzie jeszcze zaczekać około tygodnia - zastrzega sprzedawczyni Barbara Fraczek.

Barbara Wnuk, kierownik sklepu Pretty Girl, dodaje z kolei, że obniżki trwają tu długo, a później wprowadzane są nawet "przeceny przecen".

- Nie zaobserwowałam jednak, by szczególnie przyciągały one klientki. A szkoda, bo nasze promocje są bardzo atrakcyjne - ubolewa.

TŁUMY W SKLEPACH

Sprzedawczyni Anna Karasińska ze sklepu obuwniczego Soho potwierdza, że promocje przyciągają klientki.
- Panie przychodzą, mierzą, oglądają i pytają, kiedy będzie obniżka. Czasem jednak są zawiedzione, gdyż w czasie przeceny brakuje już ich rozmiaru - opowiada. - Oczekiwanie na najlepsze promocje jest wiec pewnym ryzykiem.

Radomiankę Agnieszkę Kuśmierczyk spotkaliśmy na zakupach w jednym ze sklepów zupełnie przypadkowo.

- Zwykle to właśnie promocje przyciągają mnie do sklepu - przyznaje. - Długo oglądam ubrania, a kupuję przy drugiej lub czasem trzeciej przecenie. Wtedy najbardziej się to opłaca.